Masayoshi Son dogania Billa Gatesa

Rosnąca popularność akcji japońskiego potentata internetowego - firmy Softbank - sprawia, że jej założyciel, Masayoshi Son, może wkrótce dorównać Billowi Gatesowi pod względem wartości posiadanych udziałów we własnej spółce.Pod koniec ubiegłego tygodnia w rękach tego przedsiębiorcy znajdowało się 38,2% walorów Softbanku, wartych już prawie 70 mld USD. Tymczasem twórca amerykańskiego giganta Microsoft dysponuje ok. 15-proc. pakietem jego akcji, których wartość rynkową szacuje się na 78 mld USD. Wzrost udziału Masayoshi Sona wiąże się z bardzo szybkim wzrostem notowań Softbanku na fali ogólnej hossy internetowej. Tylko w ubiegłym tygodniu zyskały one 23%, a w ciągu minionego roku wzrosły aż 24-krotnie.Wyjątkowo duże zainteresowanie papierami Softbanku jest istotnym czynnikiem nasilającym ogólną aktywność uczestników tokijskiego rynku. W ubiegły wtorek obroty na tamtejszym parkiecie osiągnęły najwyższy poziom od 10 lat, wynoszący 1,5 bln jenów, z czego 400 mld jenów (3,6 mld USD) stanowiły transakcje na akcjach Softbanku. Dla porównania, w analogicznym dniu rok wcześniej łączne obroty na parkiecie w Tokio sięgnęły zaledwie 250 mld jenów.Niezwykle szybka zwyżka ceny akcji japońskiego potentata budzi jednak pewne obawy wśród części inwestorów, a także przedstawicieli rządu. Boją się oni, że obecny boom może zakończyć się nagłym załamaniem. Obawy te podzielają też niektórzy eksperci zagraniczni. Ich zdaniem, zaangażowanie się Softbanku w nowe sfery działalności nie uzasadnia tak wysokiej wyceny akcji.Pomimo tych obaw, zagraniczne banki inwestycyjne, o uznanej pozycji na świecie, oceniają pozytywnie perspektywy Softbanku, np. amerykański Lehman Brothers spodziewa się, że cena akcji japońskiej firmy wzrośnie w ciągu roku do 400 tys. jenów z obecnych 182 tys. jenów.Tymczasem Softbank nie ustaje w wysiłkach, by uzyskać nowe źródła dochodów. Najnowszym przedsięwzięciem jest planowany zakup upaństwowionego Nippon Credit Bank. Konsorcjum, któremu przewodzi Softbank, wyraziło gotowość zapłacenia za tę instytucję ok. 110 mld jenów, proponując, aby rząd wzmocnił ją kwotą 200 mld jenów. NCB miałby skupić uwagę na kredytowaniu firm high-tech, dzięki czemu mógłby osiągnąć zysk operacyjny netto w granicach 40-50 bln jenów z aktywów wynoszących 4-5 mld jenów.

A.K.