Zysk HypoVereinsbank mniejszy o połowę

Drugi co do wielkości niemiecki bank HypoVereinsbank w ubiegłym roku miał 440 mln euro zysku, a więc prawie o połowę mniej niż rok wcześniej. Przyczyną tak znacznego pogorszenia wyników była konieczność dokonania znacznych odpisów na pokrycie złych kredytów. Prezes banku Albrecht Schmidt na łamach "Financial Times" zapewnia jednak, że kłopoty jego firmy należą już do mijającego stulecia. HypoVereinsbank powstał w 1997 roku z fuzji dwóch bawarskich rywali - Hypobank i Vereinsbank. Fuzję tę określano wtedy jako pierwszy krok na długo oczekiwanej drodze konsolidacji wyjątkowo rozdrobnionego niemieckiego systemu bankowego.Trudności z nieściągalnymi należnościami pojawiły się już zaraz po dokonaniu fuzji, gdyż wcześniej Hypobank rozwijał bardzo intensywną kampanię kredytowania zakupów nieruchomości we wschodnich Niemczech. W rezultacie nowy bank musiał wkrótce po połączeniu utworzyć na ten cel rezerwy w wysokości 3,5 mld DEM. Niektóre transakcje nieruchomościami do dzisiaj bada prokuratura. Prezes Schmidt podkreśla jednak, że te trudności bank ma już za sobą i teraz będzie rozwijał się w szybszym tempie i widoczne będą korzyści z fuzji.Zrestrukturyzowano już sieć oddziałów, unowocześniono technologię informatyczną i scentralizowano wszystkie operacje biurowe. Ograniczenie kosztów z tego tytułu już sięga 500 mln DEM, a do przyszłego roku ma przekroczyć miliard, co jest zgodne z założeniami fuzji. Wynoszący 12,5 mld euro portfel złych kredytów jest teraz zarządzany poza bieżącym finansowaniem operacji na rynku nieruchomościami i też się zmniejsza. Dotychczas sprzedano złe długi opiewające na miliard euro.Monachijski bank ma już silną pozycję w środkowej i wschodniej Europie. W Polsce należy do niego ponad 80% akcji BPH. Ma też własne oddziały w Luksemburgu i Holandii, a w styczniu kupił mały prywatny bank w Hiszpanii. HypoVereinsbank nie jest jednak jeszcze uważany za europejski bank regionalny, gdyż jego działalność wciąż jest skoncentrowana głównie w Niemczech. Tam ma 90% oddziałów i stamtąd pochodzi 88% jego zysków. Bank ma jednak nadzieję na zmianę tego wizerunku w wyniku ofensywnego rozwoju, którego celem jest zwiększenie zwrotu z kapitału z 7% w ub.r. do 15% w 2003 r.Ofensywa ma skupić się na podstawowej działalności w branży nieruchomości, obsłudze przedsiębiorstw, zarządzaniu aktywami, zwłaszcza prywatnych klientów, i usług na rynku kapitałowym. Zdaniem prezesa Schmidta, jego bank powinien wykorzystać doświadczenie w nieruchomościach do "europeizacji" działalności hipotecznej.

J.B.