Infineon: brokerzy nie zdali egzaminu
Nie tylko polscy inwestorzy mają czasami kłopoty ze złożeniem zleceń. Okazuje się, że w trakcie poniedziałkowego debiutu na frankfurckiej giełdzie spółki produkującej półprzewodniki Infineon Technologies AG uzyskanie połączenia z większością biur maklerskich było praktycznie niemożliwe. Swoje wysiłki na tym polu opisał dziennikarz "Handelsblatta" Felix Schönauer.Poniedziałek, godz. 9 rano: Próba dodzwonienia się do jednej z największych niemieckich firm brokerskich, Deutsche Bank 24, graniczy z cudem. Wprawdzie klienci tego biura już od niedzielnego popołudnia wiedzą, czy i ile akcji Infineonu zostało im przydzielonych, ale warto przecież złożyć zlecenia na inauguracyjną sesję. Tymczasem po zalogowaniu się na internetowej stronie DB 24, ekran monitora pozostaje szary, a po wykręceniu numeru tzw. gorącej linii, w słuchawce można posłuchać najnowszego przeboju Madonny "American Pie".Dopiero po dłuższej chwili automatyczna sekretarka informuje: "Prawdopodobny czas oczekiwania na połączenie może przekroczyć 4 minuty". Po wysłuchaniu piosenek Pet Shop Boys, Björk i Christians staje się jasne, że ten czas jest mało prawdopodobny. Próby złożenia zlecenia u innych internetowych brokerów kończą się pojawieniem się na ekranie monitora komunikatu "GSM Proxy Server Error".Godzina 9.30: Tym razem Deutsche Bank 24 umila czas oczekiwania wiadomościami Bayerische Rundfunk. Jest z tego jednak pierwsza korzyść. Po ostrzeżeniu o korku na autostradzie nr 19 (między Schweinfurtem i Bad Neustadt) można bowiem wysłuchać korespondencji z frankfurckiej giełdy i wiadomo już, że walory Infineonu zadebiutowały z ceną 70,2 euro. Na internetową stronę Deutsche Börse nie sposób się dostać. W biurze maklerskim Comdirect przy odrobinie szczęścia można złożyć zlecenie już po 3 minutach oczekiwania. Na stronie Direkt Anlage Bank pojawia się komunikat przepraszający za opóźnienia, a następnie prośba, aby inwestorzy wstrzymali się z próbami dodzwonienia w celu odblokowania gorącej linii.Podobnie wygląda sytuacja o godz. 11. Dopiero po 12 można dodzwonić się do Deutsche Bank 24 - oczywiście po wysłuchaniu Madonny. - Nasz system funkcjonuje najlepiej - odpowiada indagowany przez dziennikarzy w sprawie opóźnień rzecznik prasowy DB 24 Klaus Winkler. Tymczasem specjalnie uruchomione na czas emisji Infineonu tzw. call-center w Berlinie, Duisburgu i Bonn meldują o 5-krotnym zwiększeniu natężenia połączeń. W okresie 30 minut przed rozpoczęciem sesji giełdowej usiłowało się dodzwonić ponad 5 tys. inwestorów. Telefoniczne i internetowe łącza biura maklerskiego Consors szturmowało w poniedziałek ponoć 5 mln graczy.Tymczasem w poniedziałek po południu w niemieckim serwisie Reutersa można było przeczytać wiadomość zaczynającą się od słów: "Niemieckie biura maklerskie bez problemów własnymi siłami opanowały szturm inwestorów związany z giełdowym debiutem akcji Infineon Technologies".
Oprac. W.K.