Condomi liczy na internet

Sprzedaż netto Unimilu w 1999 r. zmniejszyła się z 19,13 mln zł, do 18,75 mln zł. Zysk operacyjny spadł z 1,98 mln zł do 1,86 mln zł, zysk netto zaś z 1,85 mln do 1,5 mln zł.Jednym z powodów spadku sprzedaży prezerwatyw w 1999 r., co przełożyło się także na niższe zyski Unimilu, jest obserwowany od wielu lat spadek zainteresowania tym środkiem antykoncepcyjnym. Zmniejsza się także poczucie zagrożenia chorobami przenoszonymi drogą płciową, w tym także AIDS. Zdaniem zarządu Unimilu, który kontroluje około 60% polskiego rynku, znacznie poważniejszym powodem spadku sprzedaży jest rosnąca konkurencja zagraniczna.Spadek zainteresowania prezerwatywami obserwuje się na całym świecie. Właśnie dlatego niemiecka spółka Condomi, która poprzez jeden z podmiotów zależnych posiada już 48,77% głosów na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy Unimilu, zdecydowała się wejść w internet. Condomi zawarła porozumienie o współpracy z niemiecką spółką z branży medialnej Brainpool TV AG. Dzięki umowie Condomi już w czerwcu rozpocznie sprzedaż swoich produktów za pośrednictwem strony internetowej www.liebesünde.de, która jest sieciową witryną telewizyjnego erotycznego show LiebeSuende, nadawanego przez stację ProSieben. Zarządzaniem e-handlem zajmie się spółka ON! Kommunication & Neue Medien GmbH, którą Condomi kupiła zaledwie trzy tygodnie temu.Według przedstawicieli Condomi, internet jest idealnym medium do sprzedaży artykułów erotycznych. Spółka nie chce natomiast sprzedawać poprzez globalną sieć pornografii, gdyż kłóci się to z filozofią firmy. Condomi kontroluje obecnie mniej niż 1% światowego rynku prezerwatyw, ocenianego na 1,5 mld USD rocznie.

G.B.