Poruszenie wśród uczestników rynków finansowych wywołała wczoraj zapowiedź likwidacji amerykańskiej grupy funduszy hedgingowych Tiger Management. Jej założyciel Julian Robertson był jednym z prekursorów tej nowoczesnej formy inwestowania. Cieszył się też reputacją czołowego inwestora w skali makro i pioniera globalnej strategii lokowania kapitałów zarówno w akcje, waluty, jak i papiery o stałym oprocentowaniu.Jednak w ciągu ostatnich dwóch lat fundusze Tiger Management stawały się coraz mniej efektywne, a łączna kwota powierzonych im kapitałów zmalała z 22 mld USD do 6 mld USD. Za jedną z głównych przyczyn uważa się decyzję J. Robertsona, aby unikać inwestowania w zyskujące na popularności spółki branży IT.

A.K.