Przebieg piątkowego fixingu, po znacznym spadku kursów w czasie czwartkowych notowań ciągłych, nie był zaskoczeniem. WIG spadł o 3%, do 21 255,9 pkt., co jest najniższą wartością wskaźnika od ponad miesiąca. WIG20 stracił 3,9%, otwierając sesję na poziomie 2322 pkt., ale w stosunku do czwartkowego zamknięcia na ciągłych było to tylko 0,2% niżej. Inwestorzy w dalszym ciągu chętnie pozbywali się akcji spółek internetowych, czego efektem była zniżka indeksu WIG-Teleinformatyka o 4,8%. Obroty na rynku podstawowym wyniosły 269 mln zł i były wyższe niż w czwartek o ponad 30%. O maksymalny przedział potaniały akcje spółek reprezentujących "nową ekonomię": Optimusa (redukcja sprzedaży), Softbanku, ComputerLandu, Ster-Projketu, Agory, Prokomu, ComArchu, STGroup (oferta sprzedaży). Po raz drugi z rzędu redukcję sprzedaży zanotowano na akcjach Elzabu (-9,8%). Rynek nie oszczędził także posiadaczy walorów KGHM (-6,5%) i Elektrimu (-6,4%). Przed większymi spadkami warszawskie indeksy uchroniła przede wszystkim dobra postawa TP SA, której notowania zniżkowały tylko o 0,3%. Spośród 23 rosnących na rynku podstawowym firm na uwagę mogłaby zasługiwać 8,1-proc. zwyżka Morlin, gdyby nie fakt, że wykres kursu tej spółki wygląda jak elektrokardiogram, a obroty rzadko przekraczają 100 tys. zł. Trwające od czterech sesji spadki udało się powstrzymać w czasie notowań ciągłych. WIG20 zyskał w stosunku do fixingu 1,9% i po wyraźnym przyspieszeniu w ostatnich 20 minutach osiągnął 2275,5 pkt. Dużą część strat z pierwszej części sesji udało się odrobić Elektrimowi (+5%) i KGHM (+4%), a o 3,7% wzrosły notowania Telekomunikacji. Obroty wyniosły 244,7 mln zł.
TOMASZ JÓŹWIK