Akcje spółek publicznych w nowym kodeksie

W spółkach publicznych nie będzie akcji uprzywilejowanych co do głosu. Zasadę ?jedna akcja ? jeden głos? w firmach dopuszczonych do obrotu publicznego wprowadzić ma autopoprawka do projektu kodeksu spółek handlowych, którą autorzy chcą zgłosić podczas prac w komisjach sejmowych. Taką deklarację złożył w piątek prof. Andrzej Szajkowski.Ogólna zasada proponowana w projekcie to zmniejszenie maksymalnego uprzywilejowania jednej akcji z 5 do 2 głosów. W przypadku akcji publicznych projektodawcy chcą pójść jeszcze dalej. To efekt dyskusji nad równouprawnieniem akcjonariuszy. O równym traktowaniu wszystkich właścicieli akcji mówi artykuł 20 kodeksu. ? Z punktu widzenia rynku publicznego jest to postulat bardzo cenny ? mówił Aleksander Chłopecki, dyrektor Departamentu Prawnego KPWiG podczas seminarium zorganizowanego przez Fundację Rozwoju Rachunkowości. KPWiG popiera pomysł całkowitej likwidacji uprawnień akcji publicznych co do głosu.Rząd, który przedstawił projekt w parlamencie chce, aby wszedł on w życie z początkiem 2001 r. ? Nie oczekuję, że zmiany w prawie spółek pociągną za sobą jakieś rewolucyjne przemiany na rynku kapitałowym. Z pewnością jednak ważne dla rynku będzie ustanowienie zasady kapitału docelowego i jego warunkowego podwyższania ? mówił A. Chłopecki.Nowy kodeks zawiera jednak przepisy, nad którymi, zdaniem A. Chłopeckiego, należałoby się zastanowić. Według niego, takim przepisem jest wprowadzenie możliwości skupowania przez spółkę własnych akcji ?w celu zapobieżenia, bezpośrednio zagrażającej spółce, poważnej szkodzie?. Jego zdaniem, szkodą dla spółki jest np. spadek wartości jej akcji. ? Jeśli kurs giełdowy zacznie spadać, to teoretycznie spółka może ? w celu uchronienia się przed szkodą ? zacząć je skupować. Tymczasem takie działanie jest ścigane z mocy prawa, które zabrania skupowania akcji w celu podwyższenia lub obniżania ich ceny ? powiedział A. Chłopecki. Prof. A. Szajkowski twierdzi, że taka interpretacja jest zbyt szeroka. ? Chodzi o szkodę spółki, a nie jej akcjonariuszy. Obrót akcjami dokonuje się poza spółką ? wyjaśniał.Dla A. Chłopeckiego dyskusyjny jest też zapis o możliwości wypłaty zaliczek na poczet dywidendy. ? W przypadku spółki publicznej może to być problem, bo obok dnia wypłaty dywidendy, trzeba będzie chyba ustalić też dzień wypłaty zaliczki ? powiedział. Polemizował z nim Krzysztof Grabowski, szef Związku Maklerów i Doradców. ? Problemów technicznych nie będzie, był przypadek wypłaty dywidendy w ratach. Jeśli mogą być jakieś wątpliwości, to tylko merytoryczne ? mówił. Według K. Grabowskiego, niepotrzebny jest przepis, według którego prawo do zaskarżania uchwał WZA będą mieli tylko ci akcjonariusze spółek publicznych, którzy mają co najmniej 0,1% głosów na walnym zgromadzeniu. Jego zdaniem, wystarczą pozostałe bariery ? m.in. sankcja za nieuzasadnione zaskarżenie.

MAREK CHĄDZYŃSKI