Makrotydzień
Deficyt obrotów bieżących w lutym br. wyniósł 949 mln USD. W kręgach analityków nie spodziewano się tak złego wyniku. W lutym 1999 r. deficyt był o połowę mniejszy. O stanie rachunku bieżącego przesądza bardzo niska sprzedaż eksportowa. O ile po pierwszych dwóch miesiącach 2000 r. import był mniejszy tylko o 0,6% niż w tym samym okresie przed rokiem, to eksport spadł aż o 13,4%. Najbardziej dramatycznie sytuację podsumował członek RPP, Bogusław Grabowski, który zwrócił uwagę, że lutowe dane NBP o obrotach handlu zagranicznego odzwierciedlają przepływy towarowe z przełomu grudnia i stycznia, czyli z okresu, gdy złoty nie był zbyt silny. Oznaczałoby to, że rezultaty ogłaszane w następnych miesiącach mogą być jeszcze gorsze. Wzrost deficytu obrotów bieżących do 8,0% PKB (w skali 12 miesięcy) wywołał istotną deprecjację złotego. Nasza waluta wróciła do ceny z połowy lutego br.I złotemu, i równowadze gospodarczej powinna pomóc wypowiedź ministra skarbu Emila Wąsacza, że tegoroczne prywatyzacje przyniosą rekordowe wpływy w wysokości 24 mld zł. Przez rynek pieniężny przetoczy się część tych pieniędzy, co wyhamuje deprecjację złotego. Jednak już za 2-3 lata, kiedy Skarb Państwa sprzeda wszystko co cenne, nie będziemy mieli prywatyzacyjnego wentyla bezpieczeństwa. I to jest powód do niepokoju dla autorów polityki gospodarczej.Stopa bezrobocia do końca 2000 r. może wzrosnąć do 15%. Taka jest prognoza ministra pracy Longina Komołowskiego. Z pierwszych obliczeń wynika, że w marcu rozmiary bezrobocia były takie, jak w lutym (13,9%). Latem zeszłego roku stopa bezrobocia wynosiła około 12%. Od tamtej pory aż do lutego br. ?stromo? rosła. Wiosenna poprawa sytuacji nie przerodzi się w trwałą tendencję. Po prostu ? jak co roku ? w cieplejszych miesiącach wzrośnie liczba sezonowych miejsc pracy i skala subsydiowanych robót publicznych. nJest dowiedzione, że stopa bezrobocia w Polsce przestaje rosnąć, gdy osiągamy dynamikę PKB w granicach 5,5-6,0%. Tegoroczny wzrost gospodarczy zaplanowany w ustawie budżetowej na 5,1% to za mało, by możliwa była poprawa sytuacji na rynku pracy. Zresztą, nawet 5-procentowe tempo zwiększania się PKB staje pod znakiem zapytania. Nasza gospodarka, by być na wysokich obrotach musi dużo eksportować, a zarazem importować wiele dóbr inwestycyjnych i zaopatrzeniowych. Regres w handlu zagranicznym na początku 2000 r. jest zapowiedzią wręcz odwrotnych tendencji.
JACEK BRZESKI
Mirosław GronickiCentrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych
Było:Deficyt na rachunku bieżącym ustabilizował się, choć niestety na wysokim poziomie. W tej sytuacji ważne jest, że dzięki dobrym tendencjom na rachunku kapitałowym, nasze rezerwy walutowe pozostają nie zagrożone. W zeszłym tygodniu najbardziej pomyślna była informacja o spadku dynamiki cen żywności. Dzięki temu hamowana jest inflacja liczona dla ogółu towarów i usług konsumpcyjnych.Będzie:Trend spadkowy złotego powinien wygasnąć. Nasza waluta przynajmniej przez kilka miesięcy będzie mocna. Spodziewam się także poprawy stanu rachunku bieżącego ? import ustabilizuje się, a eksport zacznie rosnąć.