Tylko w kwietniu za 7,8 mld USD netto
Po znacznym zwiększeniu zaangażowania w japońskie akcje w ub.r., w kwietniu zagraniczni inwestorzy wyprzedawali je w tempie najwyższym od 10 lat.
Sprzedaż netto na giełdach w Tokio, Osace i Nagoi osiągnęła w kwietniu poziom 846,2 mld jenów (7,8 mld USD), co było największym miesięcznym wskaźnikiem od lutego 1990 r. Był to też pierwszy miesiąc od końca 1998 r., w którym wykazano sprzedaż netto ze strony zagranicznych inwestorów.Kwietniowe wyniki pozostają w wyraźnej sprzeczności z ubiegłoroczną tendencją, kiedy to zarządzający zagranicznymi funduszami wyraźnie zwiększyli zaangażowanie w Japonii. Przez cały rok dokonali zakupów netto japońskich akcji za prawie 10 bln jenów. Ta dość gwałtowna zmiana tendencji wywołała niepokój o przyszłość japońskiego rynku, który w ostatnich tygodniach odnotował znaczne spadki. Nikkei 225, główny indeks tokijskiej giełdy w czwartek osiągnął zaledwie 16 882,46 pkt., co było najniższym poziomem od pół roku.? Dla wielu zagranicznych inwestorów 1999 r. był bardzo dobry na japońskim rynku, a teraz, gdy koniunktura pogorszyła się, niektórzy wychodzą z gry ? powiedział ?Financial Timesowi? Jonathan Alum z ING Barings i dodał, że zagraniczne fundusze szczególnie zaangażowały się w sektory technologii informatycznej i internetu. Natomiast w ostatnich miesiącach kursy niektórych czołowych spółek internetowych, jak np. Softbank czy Hikari Tsuhin, gwałtowanie spadły w wyniku realizacji zysków przez zagranicznych inwestorów i rozczarowania, jakie wywołały plany ich rozwoju.Zdaniem niektórych maklerów, ważną przyczyną wyprzedaży japońskich akcji przez zagranicę jest też zamieszanie na Wall Street, co skłania wielu amerykańskich inwestorów do zamykania pozycji również na innych giełdach.Ministerstwo finansów wyraża tymczasem nadzieję, że zagraniczna wyprzedaż jest zjawiskiem przejściowym i że przynajmniej w pewnym stopniu zdołają ją zrównoważyć zwiększone zakupy akcji przez krajowych inwestorów. Wielu przedstawicieli japońskich władz liczy na to, że część pieniędzy trzymanych na 10--letnich depozytach w pocztowym systemie oszczędnościowym zostanie skierowana na giełdę. W tym i przyszłym roku upływa termin zapadalności depozytów szacowanych na 106 bln jenów.Z najnowszych danych wynika jednak, że od 1 kwietnia, a więc dnia, w którym zaczął upływać termin tych depozytów, 53% uwolnionych z nich pieniędzy ponownie ulokowano w pocztowym systemie oszczędnościowym, mimo że wypłaca on wyjątkowo niskie odsetki.
J.B.