Zaniżanie stawek powoduje straty towarzystw

Przypadek TU Compensa, którego skonsolidowana strata za 1999 r. wyniosła aż 92,59 mln zł pokazuje, że zdobywanie udziałów w rynku nie może odbywać się za wszelką cenę. Niestety, wiele firm ciągle nie rezygnuje z zaniżania stawek.

Skonsolidowana strata Compensy za ub.r. w wysokości 92,59 mln zł nie jest dla Państwowego Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń zaskoczeniem. Danuta Wałcerz, prezes PUNU tuż po opublikowaniu przez Compensę wstępnych wyników za ub.r. (45,7 mln zł straty netto) zażądała od zarządu spółki przedstawienia krótkoterminowego planu wypłacalności. Przewidywał on m.in. zasilenie kapitałowe towarzystwa w drodze dwóch emisji o wartości 110 mln zł, restrukturyzację portfela ubezpieczeniowego oraz dostosowanie wysokości stawek do poziomu zapewniającego pełne pokrycie ochrony ubezpieczeniowej. Plan został zatwierdzony przez Urząd na początku maja. Dodatkowo na spółkę nałożono miesięczny monitoring finansowy. ? Compensa jest pod stałym wzmożonym nadzorem ze strony PUNU. Spółka podnosi kapitał zgodnie z założeniami przedstawionymi w harmonogramie, co pozwala jej na poprawę wskaźników bezpieczeństwa. Emisja akcji serii VIII zostanie zarejestrowana do końca czerwca. Zarząd podjął prace nad emisją IX, w wyniku której do spółki ma wpłynąć dodatkowe 75 ml zł. Pod koniec czerwca otrzymamy raport finansowy za maj. Mimo, że wyniki na koniec kwietnia wskazują pogłębienie straty po I kw. (25,07 ml zł), to jednak należy uznać, że bezpieczeństwo finansowe spółki powoli poprawia się ? powiedziała PARKIETOWI Dorota Habich, rzecznik PUNU.Niestety wpadka Compensy w niewielkim stopniu wpłynęła na zachowania pozostałych graczy na rynku. W I kwartale br., według danych PUNU, zaledwie 6 spośród 30 zakładów majątkowych wykazało dodatni wynik techniczny z ubezpieczeń (z podstawowej działalności). Oznacza to, że zarządy firm ubezpieczeniowych nie wyciągnęły żadnych wniosków z fatalnych lat 1998-1999, bądź świadomie decydują się na zdobywanie (lub utrzymanie) udziału w rynku poprzez zaniżanie stawek za ubezpieczenia. Nadzór PUNU sprowadza się wyłącznie do kontroli finansowej towarzystw (w okresach kwartalnych ? po opublikowaniu danych) i badania zgodności działania zakładów z zapisami ustawy ubezpieczeniowej. W maju Urząd, po analizie wyników technicznych, skierował do około 10 firm zapytania co do ceny oferowanych ubezpieczeń (w szczególności za polisy komunikacyjnego OC). W walce o przywrócenie równowagi finansowej sektora PUNU zamierza bowiem wykorzystać jeden z zapisów prawa ubezpieczeniowego, który mówi, że składki powinny być wystarczające na pokrycie wszystkich kosztów wynikających z ochrony ubezpieczeniowej i nie mają na celu wyeliminowania z rynku konkurencji.W razie nie satysfakcjonującej odpowiedzi zakłady ubezpieczeń mogą zostać przymuszone przez Urząd do podniesienia składek na OC komunikacyjne. W skrajnym przypadku ?niepokorne? firmy mogą liczyć się nawet z wnioskiem PUNU o odebranie licencji na sprzedaż ubezpieczeń, na których w ciągu dwóch ostatnich lat ponosiły straty.

TOMASZ BRZEZIŃSKI