Wtorkowa sesja minęła we wzrostowej atmosferze, i to nie tylko za sprawą spółek indeksotwórczych, na co wskazuje końcowa statystyka rynku. Tym samym inwestorzy zignorowali publikacja negatywnych danych o wielkości czerwcowej inflacji. Podobnie zresztą zareagowano przed tygodniem na fakt malejącego deficytu na rachunku obrotów bieżących. Jednak efektem pośrednim jest zwiększone prawdopodobieństwo zaostrzenia polityki pieniężnej w obliczu zagrożonego celu inflacyjnego. Obawy inwestorów na rynku pieniężnym potwierdził wzrost stawek pożyczek międzybankowych oraz wzrost rentowności papierów skarbowych na rynku pierwotnym.Technicznie indeks WIG podszedł do linii oporu wyznaczonej przez lokalne szczyty z ostatnich trzech miesięcy, którą można również odbierać jako linię szyi potencjalnej odwróconej głowy i ramion. Wyżej silną barierę podażową stanowi obszar kwietniowej luki cenowej w przedziale 20 200?20 400 pkt. Zdecydowanie lepiej sytuacja wygląda na rynkach zagranicznych. Nasdaq przedostał się ponad linię szczytów z maja i czerwca, chociaż układ ostatnich świec przypominający formację bloku może sugerować chwilowe wytracenie impetu wzrostowego. DJIA oparł się na średnioterminowej linii oporu, jednak fakt utrzymania ponad poziomem pięcioletniej linii wsparcia trendu wzrostowego wskazuje na kontynuację zwyżki.