Skrócony tydzień nie przyniósł, jak dotąd, zdecydowanej zmiany sytuacji na warszawskim parkiecie. Rekordowo niskie obroty utrudniają formułowanie zdecydowanych opinii o trendzie rynkowym. WIG, mimo korekcyjnych prób powrotu do strefy powyżej 19 000 pkt, notuje nowe minima. W poniedziałek znalazł się niebezpiecznie blisko dołka z 26 maja tego roku i niewykluczone, że niebawem będzie testował ten poziom. Spadków nie potwierdzają jednak niskie obroty.Biorąc pod uwagę sytuację największych spółek (TP SA, PKN, Elektrim), można przypuszczać, że indeks znajdzie wsparcie nieznacznie poniżej wpomnianego dołka ? w okolicach 18 000 pkt. Przebiega tam linia długoteminowego trendu wzrostowego, będąca silnym wsparciem. Jednak dotarcie do tego poziomu nie musi oznaczać natychmiastowej zmiany trendu. Rynek może przez pewien czas pozostawać w trendzie bocznym lub lekko wzrostowym w okolicach linii trendu. Impulsem do zakończenia stagnacji mogłyby być wrześniowe informacje o spadającej inflacji w sierpniu. Jednak ostatnie rekordy notowań ropy naftowej oraz planowane podwyżki akcyzy na paliwa mogą odsunąć długo oczekiwany spadek poziomu inflacji o kilka miesięcy. Ponadto wzrost cen importowanych paliw oraz zbóż (na razie kontyngent obejmuje tylko 1 mln ton, ale mówi się o kolejnych) może pogorszyć stan rachunku obrotów bieżących. Pocieszeniem dla rynku może być dobra sytuacja za Oceanem ? kolejny spadek liczby rozpoczętych budów nowych domów i mieszkań może oddalić widmo podniesienia stóp procentowych.