Spółki telekomunikacyjne nadal w odwrocie
Tylko indeks moskiewskiej giełdy zamknął się wczoraj na wyższym poziomie w naszym regionie. W Pradze i Budapeszcie o spadkach przesądziła kolejna przecena firm telekomunikacyjnych.
BudapesztW środę indeks budapeszteńskiej giełdy stracił na wartości głównie za sprawą kolejnej przeceny walorów firmy telekomunikacyjnej Matav (kurs spadł wczoraj o 2%, a w ciągu ostatnich dwóch miesięcy o 18%). Jej akcje przestały cieszyć się zainteresowaniem inwestorów, po tym, jak opublikowała ona rozczarowujące dane o wynikach finansowych. Dodatkowe obawy o jej kondycję pojawiły się w związku z prognozą wysokich nakładów, jakie będzie musiała ona prawdopodobnie ponieść, aby uzyskać licencję na kolejną generację telefonii komórkowej ? UMTS. Większość inwestorów decydowała się także na realizację zysków z inwestycji w walory banku komercyjnego ? OTP. Indeks BUX spadł wczoraj o 1,02%, do 8566,06 pkt.PragaPogorszenie koniunktury w branży telekomunikacyjnej w Europie Zachodniej odbiło się także na notowaniach czeskiego potentata Cesky Telecom, którego kurs akcji spadł wczoraj o 2,5%.Strategicznym inwestorem spółki jest holenderski koncern Royal KPN NV (posiada obecnie 30-proc. pakiet akcji i deklaruje chęć przekroczenia 50-proc. progu w jej kapitale akcyjnym), który po rezygnacji swego partnera w przetargu na licencję na UMTS w Niemczech (firmy Hutchison Whampoa) będzie musiał sam wyłożyć na ten cel kwotę 7,6 mld USD. Możliwe, że w tych okolicznościach Holendrzy wycofają się z przejęcia większościowego pakietu walorów Cesky Telecom, co inwestorzy w Pradze przyjęliby niewątpliwie z rozczarowaniem. Indeks PX50 stracił w środę 0,5% i zamknął się na poziomie 535,9 pkt.MoskwaDwie poprzednie sesje na moskiewskim parkiecie charakteryzowały się bardzo niskimi obrotami, co analitycy tłumaczyli oczekiwaniem na wyniki wtorkowego posiedzenia Fedu. Większość graczy spodziewała się przy tym, że stopy w Ameryce nie zostaną podniesione, i rynkiem mogłaby wstrząsnąć praktycznie tylko inna decyzja. W tych okolicznościach wolumen na środowej sesji nadal był niski, a notowania zostały praktycznie zdominowane przez koncern energetyczny UES, którego kurs akcji spadł o 1,6%. ? Wszystko, czego nam teraz potrzeba, to brak złych wieści. Wybuch bomby w Moskwie i tragedia okrętu podwodnego ?Kursk? negatywnie wpłynęły na notowania spółek. Korekta nie miała bowiem praktycznie przesłanek fundamentalnych i możemy powrócić do wzrostowego trendu ? mówił Reuterowi Denis Sarantcew, makler w Aton Capital.Ostatecznie indeks RTS nieznacznie zwiększył wczoraj, dzięki wzrostom kursów mniejszych firm, swoją wartość o 0,12% i zamknął się na poziomie 227,97 pkt.
Kolumnę redagują ANDRZEJ KRZEMIRSKI i Michał Nowacki