Mozolna wymiana opon

Amerykańska spółka Firestone, należąca do japońskiego potentata ? Bridgestone ? usiłuje wymienić olbrzymie ilości wadliwych opon w samochodach wyprodukowanych przez koncern Ford Motor. Jak donosi ?Financial Times?, sytuację tę wykorzystują konkurencyjne firmy oponiarskie ? Goodyear i Michelin.Wydarzeniem w światowym przemyśle oponiarskim jest konieczność wymiany przez amerykańską firmę Firestone kilku milionów opon, w które wyposażono samochody wyprodukowane przez koncern Ford Motor. Dwa tygodnie temu zdecydowano się na wycofanie 6,5 mln sztuk w związku z przeszło 700 reklamacjami oraz ponad 60 dochodzeniami dotyczącymi śmiertelnych wypadków drogowych.Ford został zmuszony unieruchomić na dwa tygodnie trzy fabryki samochodów ciężarowych, gdyż musiał zwrócić do wymiany dalszych 700 tys. opon. Naciski, aby jak najszybciej wycofać wadliwe egzemplarze, są tak silne, że japoński potentat branży oponiarskiej Bridgestone, który kontroluje amerykańską firmę Firestone, zdecydował się na dostawy opon z własnych zakładów w Japonii. W tym celu uruchomiono specjalne połączenia lotnicze, które obsługuje towarzystwo Thai Airways.Dyrektor generalny Bridgestone/Firestone Masatoshi Ono wyraził nadzieję, że dostawy drogą lotniczą, w połączeniu ze zwiększeniem produkcji oraz przerwą w funkcjonowaniu fabryk Forda, powinny umożliwić całkowitą wymianę wadliwych opon do wiosny przyszłego roku.Kłopoty Firestone wykorzystują inni potentaci przemysłu oponiarskiego. Główny rywal ? amerykańska spółka Goodyear ? zapowiedział już zwiększenie produkcji 15-calowych opon aż o 500%, aby wypełnić lukę w dostawach tego modelu dla zakładów Forda. W fabryce Goodyeara przesunięto w tym celu na inne stanowiska produkcyjne tysiąc pracowników.Duże korzyści wyciągnie także gigant tej branży Michelin. Ford zaaprobował niektóre typy wytwarzanych przez francuską firmę opon i ich produkcja w fabrykach na terenie Ameryki Północnej została zwiększona prawie trzykrotnie.

A.K.