Animex ratuje się jak może
Do końca br. Animex zamierza zwolnić z centrali 140 osób, co stanowi 60% wszystkich zatrudnionych ? poinformowała firma w komunikacie. Spółka, kontrolowana przez amerykański koncern Smithfield, zdecydowała sięna zwolnienia grupowe w ramach przeprowadzanej restrukturyzacji.
W grupie Animeksu zatrudnionych jest ok. 7000 osób. Prawdopodobnie liczba ta zostanie również ograniczona. ? Nie wiadomo jeszcze, jakie będą redukcje. Jesteśmy w trakcie ich ustalania ? powiedziała PARKIETOWI Anna Małcużyńska, rzecznik prasowy Animeksu.Nie wiadomo, jakie będą koszty odpraw dla odchodzących pracowników. Animex jest w trudnej sytuacji finansowej. W ubiegłym roku poniósł stratę w wysokości 126 mln zł. ? Większość mięsnych zakładów należących do grupy Animeksu notuje straty. Pracują przy wykorzystaniu zaledwie 40% swoich mocy produkcyjnych ? stwierdziła Anna Małcużyńska. Jej zdaniem, jest to spowodowane wzrostem cen żywca, kosztów produkcji, utratą rynku wschodniego oraz problemami z tzw. szarą strefą. Obecne działania spółki są wynikiem przyjętego pod koniec czerwca br. intensywnego planu restrukturyzacyjnego, mającego na celu obniżenie kosztów, zwiększenie specjalizacji zakładów produkcyjnych, redukcję zatrudnienia oraz zamykanie nierentownych części grupy.Zdaniem analityków, spółka nie zaskoczyła inwestorów informacją o zwolnieniach grupowych. ? Należało się liczyć z możliwością przeprowadzenia zwolnień. W spółkach, które mają strukturę odziedziczoną z przeszłości, jest olbrzymi przerost zatrudnienia, a działania mające na celu jego zmniejszenie są racjonalne ? powiedział PARKIETOWI Jacek Lichota, doradca inwestycyjny ING BSK Asset Management.
Ewa Bałdyga