Do 2002 r. GPW musi zostać sprywatyzowana

Zarząd warszawskiej giełdy wystąpi z wnioskiem do Rady Giełdy o przesunięcie terminu uruchomienia nowego systemu giełdowego, poinformował Wiesław Rozłucki, prezes GPW (na fot.). Niezależnie od tego giełda już dokonała podziału spółek na notowane w systemie ciągłym dwóch i jednym fixingu. Zdaniem W. Rozłuckiego, do 2002 roku warszawska giełda powinna zostać sprywatyzowana.Prezes Rozłucki nie podał nowego przewidywanego terminu wdrożenia Warsetu, stwierdzając jedynie, iż nie będzie to kwestia dni ani miesięcy, lecz kilku tygodni. ? Testy cały czas trwają i wydaje się, że przy tak skomplikowanym i obszernym projekcie potrzebujemy na to trochę więcej czasu. Obecnie po prostu nie wszystko jest jeszcze zapięte na ostatni guzik i wydaje się nam, że lepiej przesunąć termin ? wyjaśnia prezes Rozłucki. Zapewnił on jednocześnie, iż prace są już naprawdę na ukończeniu.Wiesław Rozłucki dodał, że na usprawiedliwie warszawskiej giełdy przemawia fakt, iż dotychczas żaden podobny projekt na innych parkietach europejskich nie zakończył się pełnym sukcesem w wyznaczonym wcześniej harmonogramie. ? Wskazując przed kilkoma miesiącami na 29 września sądziliśmy, iż wystarczy nam na wszystko czasu. Wydaje się jednak, iż niektórzy zbyt późno zmobilizowali się do pracy ? stwierdza prezes Rozłucki.

Nie chciał on jednak zdradzić, jakie podmioty konkretnie ma na myśli, ograniczając się do stwierdzenia, iż z tygodnia na tydzień stan przygotowań biur i domów maklerskich był wyraźnie coraz lepszy. Wiesław Rozłucki dodał także, iż w związku z przedłużającym się terminem uruchomienia Warsetu, koszty całego projektu nieco wzrosły, lecz, jak zapewnił, w sumie były to niewielkie kwoty.Teoretycznie przesunięcie terminu wymiany systemu giełdowego nie jest jeszcze ostatecznie przesądzone. Trudno jednak przypuszczać, by Rada Giełdy, gdy 18 września zapoznała się z zaleceniami Zarządu GPW, chciała się temu sprzeciwić.100 spółek w notowaniach ciągłych, 35 w dwóch fixingach oraz 89 w jednym, to nowy podział emitentów, jaki będzie obowiązywać po wprowadzeniu systemu giełdowego Warset. ? W puli firm zaliczonych do najwyższej kategorii znajdzie się 14 debiutantów. Z kolei z notowań ciągłych wypadnie 15 firm. Z tej grupy do środkowej kategorii trafi 11 papierów, a do ostatniej kategorii zakwalifikowanych zostanie 4 emitentów ? stwierdził Wiesław Rozłucki.Według niego, głównym kryterium decydującym o przyporządkowaniu do poszczególnych segmentów rynku jest płynność, czyli średnie dzienne obroty i liczba zawieranych transakcji. Zdecydowanie mniejsze znaczenie ma kapitalizacja spółki, jak i jej przynależność do poszczególnych indeksów. Dlatego też np. 7bulls.com trafił do trzeciej grupy, chociaż jego wartość rynkowa (ponad 600 mln zł) przewyższa Exbud. ? Zastanawialiśmy się, czy automatycznie do ciągłych nie włączyć całego składu indeksu MIDWIG. Ostatecznie doszliśmy jednak do wniosku, iż w tej części nie powinny znaleźć się papiery charakteryzujące się znikomą płynnością, jak np. Fortis Bank ? wyjaśnia prezes Rozłucki.Według zapowiedzi prezesa Rozłuckiego, skład poszczególnych grup spółek będzie nowelizowany raz na kwartał.? Warszawska giełda powinna zostać sprywatyzowana do 2002 roku. Bez tego nie mamy szans na wstąpienie w strategiczne alianse z żadnym z tworzących się w Europie bloków giełd zachodnioeuropejskich ? uważa Wiesław Rozłucki. Jego zdaniem, sytuacja rynkowa i rozwój poszczególnych grup współpracujących ze sobą parkietów ciągle się zmienia, jednak można być pewnym, iż państwowy charakter warszawskiej giełdy na pewno przeszkadza jej w przyłączeniu do którejkolwiek z nich.? Oczekujemy, iż do 2002 r. mogą trafić do nas oferty skonsolidowania się z innymi giełdami. Do tego czasu musimy być przygotowani nie tylko od strony informatycznej i prawnej, ale również własnościowej ? wyjaśnia prezes Rozłucki. Dodał jednocześnie, iż projekt prywatyzacji GPW przygotowuje już Boston Consulting Group. Powinien on zostać ony w listopadzie 2000 roku i wówczas giełda zapozna się ze szczegółami propozycji.Boston Consulting Group jest międzynarodową firmą doradczą, pomagającą w wypracowaniu strategii oraz zarządzaniu firmami. W Polsce doradzał m.in. przy połączeniu Polifarbu Cieszyn i Wrocław.

Adam Mielczarek