Poniedziałkowa sesja przyniosła ostudzenie zapału niedźwiedzi, które przejęły kontrolę nad rynkiem podstawowym pod koniec ubiegłego tygodnia. Poprawa nastrojów na rynku blue chips spowodowała, że WIG20 zakończył dzień na poziomie 1768 pkt., 45 pkt. powyżej zamknięcia piątkowego. Nie zmieniło to jednak obrazu w sposób znaczący. 35-pkt. luka bessy na wykresie świecowym, chociaż naruszona wczoraj, nie została ostatecznie pokonana. Jej potencjał wzmacnia dodatkowo średnioterminowa strefa oporu (od kwietnia br.), przebiegająca na poziomie 1780 pkt. Do chwili jej przełamania nie należy oczekiwać powrotu wzrostów. Układ średnich jest charakterystyczny dla tendencji spadkowych wyższego rzędu. Oscylatory przebywają w strefach wyprzedania, a obroty nie wskazują na tłumne zajmowanie długich pozycji przez inwestorów. Siła czwartkowych i piątkowych spadków była tak dotkliwa, że trudno oczekiwać, aby ich odreagowanie miało podobny charakter. Niewykluczone, że wczorajsza sesja miała charakter korekcyjny i najbliższe będą upływać pod znakiem testowania długoterminowej linii wsparcia, wyznaczonej przez minima październikowe z ostatnich dwóch lat (1690 pkt.). Podobne wnioski płyną z analizy wykresu w ujęciu tygodniowym. Pod koniec ubiegłego tygodnia naruszeniu uległa średnia krocząca 100-tygodniowa.

Marcin T. Kuchciakanalityk PARKIETU