Przyznano ?Oscary? na Wall Street
Analitycy Merrill Lynch stracili samodzielną pozycję lidera w dorocznym rankingu sporządzanym przez amerykański magazyn ?Institutional Investor?, klasyfikującym najlepszych specjalistów z tej branży. Tym razem prestiżowe nagrody, porównywane na Wall Street do filmowych Oscarów, otrzymało zarówno 55 analityków ML, jak i Morgan Stanley. Na kolejnych miejscach uplasowały się Salomon Smith Barney (wyróżnionych 46 analityków) i Credit Suisse First Boston (38). Ogółem ankieta objęła 363 zgłoszonych analityków, wobec 384 przed rokiem.Ranking najlepszych analityków ukazuje się w ?Institutional Investor? każdego roku w październiku. Przez banki inwestycyjne i biura maklerskie traktowany jest bardzo poważnie, ponieważ określa zaufanie do danej instytucji, a także przyczynia się do wyboru przez emitentów i inwestorów usług z zakresu doradztwa inwestycyjnego oraz gwarantowania emisji akcji. Również dla samych analityków lista ma znaczenie nie tylko prestiżowe. Zwykle osoby znajdujące się na niej mogą liczyć na roczne zarobki nie mniejsze, niż 1 mln USD. Ci, którzy specjalizują się w bankowości inwestycyjnej, mogą liczyć nawet na znacznie wyższe apanaże. Wśród wyróżnionych analityków z Merrill Lynch znalazł się m.in. Henry Blodget (w dwóch kategoriach ? E--commerce i nowoczesne media), który wyprzedził liderującą przez ostatnie trzy lata w tej branży Mary Meeker z Morgan Stanley. Inni nagrodzeni specjaliści z ML to m.in. ? Judith Kraushaar (banki i instytucje finansowe), John Herrlin (branża naftowa i gazowa) i Jerry Labowitz (branża elektroniczna). Analitycy z Morgan Stanley uznani zostali m.in. za najlepszych specjalistów od takich sektorów rynkowych, jak usługi komputerowe i konsulting w branży IT, producenci komputerowi, producenci półprzewodników. Henry McVey z tego banku zajął pierwsze miejsce w kategorii brokerzy i zarządzający aktywami.Uwagę zwraca fakt, że w czołowej osiemdziesiątce najlepszych analityków znalazło się aż 59 osób, które podobne wyróżnienie otrzymały również w 1999 r. Ciekawostką jest natomiast utrata pozycji przez dwójkę czołowych specjalistek uznawanych za zwolenniczki rynku byka ? Abby Joseph Cohen z Goldman Sachs oraz wspomnianej już Mary Meeker z Morgan Stanley. Nieoficjalnie mówi się, że z pewnością wpływ na werdykt miała nie najlepsza koniunktura panująca na amerykańskich giełdach, a szczególnie na Nasdaq.Fakt, że ankieta objęła w tym roku tylko 363 analityków, wobec 384 przed rokiem tłumaczy się redukcją liczby sektorów, w których się oni specjalizują (z 90 do 84). Jest to następstwo konsolidacji w światowej gospodarce, czego efektem jest wzrost liczby fuzji i przejęć. Tylko specjaliści z Bear Stearns, Lehman Brothers i właśnie Morgan Stanley Dean Witter poprawili swoją pozycję w stosunku do ub.r.?Institutional Investor? pokusił się też o ogólną ocenę poziomu analityków z Wall Street. W skali 1?10 otrzymali oni 5,9 pkt. 44% ankietowanych uznało, że poziom tych usług jest gorszy niż przed rokiem, zaś tylko 6% wskazało na poprawę. Aż 50% uznało zaś, że nic się nie zmieniło. Ponieważ badanie takie odbyło się w tym roku po raz pierwszy, nie można z niego wyciągnąć wniosków co do długoterminowej tendencji na Wall Street.
Ł.K., Bloomberg, Institutional Investor