Fatalne półrocze japońskich domów maklerskich
Dwa czołowe japońskie domy maklerskie ? Daiwa Securities i Nikko Securities, ustępujące tylko miejscowemu potentowi Nomura Securities ? opublikowały wyniki za pierwszą połowę roku obrachunkowego 2000/2001, który kończy się 31 marca. Osiągnięte w tym czasie zyski stanowią tylko niewielką część kwot zarobionych w analogicznym okresie przed rokiem. Zysk netto Daiwa zmniejszył się aż o 91%, do 11,05 mld jenów (101 mln USD). Towarzyszył temu 9-proc. spadek wpływów. Nikko zarobił netto 43,6 bln jenów, tj. o 64% mniej niż w pierwszej połowie roku 1999/2000, a wpływy spadły o 12%.Bardzo złe rezultaty finansowe obu biur maklerskich odzwierciedlają pogarszającą się sytuację na japońskim rynku papierów wartościowych. Po bardzo dobrym roku 1999/2000, gdy obserwowano wyraźny wzrost cen akcji, doszło do ich spadku i ostatnio indeks giełdy tokijskiej Nikkei 225 utrzymuje się na najniższym poziomie od 19 miesięcy. Zarówno Daiwa, jak i Nikko wiążą gwałtowny spadek zysków z korektą o zasięgu światowym, która dotknęła akcje spółek high-tech i firm telekomunikacyjnych, a także z coraz ostrzejszą konkurencją między miejscowymi domami maklerskimi. Nasiliła ją liberalizacja usług finansowych w Japonii oraz powstanie firm świadczących usługi maklerskie za pośrednictwem internetu.Zdaniem ekspertów, niski poziom cen akcji oraz niewielkie obroty na giełdach mogą jeszcze bardziej zmniejszyć wpływy z prowizji, zwłaszcza tych domów maklerskich, które nie mogą zróżnicować źródeł dochodów. W nieco lepszej sytuacji są Nomura i Daiwa, gdyż mogły zarobić na likwidacji wzajemnych udziałów przez japońskie przedsiębiorstwa. Natomiast Nikko, który ma joint venture z amerykańskim bankiem inwestycyjnym Salomon Smith Barney, nie pośredniczy przy tego rodzaju operacjach, co pozbawia go części potencjalnych dochodów. Firma ta ma zresztą opinię bardziej ostrożnej. Decyduje się tylko na takie transakcje, które ? jej zdaniem ? nie grożą ryzykiem.
A.K., ?Financial Times?