Nie ma chętnych na akcje pracownicze
O 14,7%, do 13,6 zł za walor spadł (wyrównanie historycznego minimum), zgodnie z przewidywaniami PARKIETU, kurs akcji Elektrociepłowni Będzin podczas wczorajszej sesji, na której zadebiutowały papiery należące do pracowników spółki (469,3 tys., czyli 14,9% kapitału akcyjnego).Oferta sprzedaży przed otwarciem wtorkowych notowań obejmowała 2,9 tys. akcji Będzina po każdej cenie, 1,9 tys. po 11,60 zł i 900 po 12 zł. Dzień wcześniej handlowano nimi po 15,95 zł. Tymczasem kupujący gotowi byli zaoferować za walor spółki zaledwie 4 zł. W tej sytuacji niemożliwe było skojarzenie jakiejkolwiek transakcji, a przewodniczący sesji wyznaczył kurs niższy od poprzedniego o maksymalną dopuszczalną wielkość (15%). Będzie on punktem odniesienia dla dzisiejszych notowań.? Nie ma chętnych do kupowania akcji Będzina. Sytuację mógłby uratować jego strategiczny inwestor, ale nie wydaje mi się, żeby zdecydował się na taki krok w najbliższym czasie. Niemcy dysponują już bowiem pakietem, który zapewnia im pełną kontrolę nad spółką. Zainteresowania kupnem walorów elektrociepłowni nie przejawiają również inwestorzy finansowi, którzy angażują się w przedsiębiorstwa użyteczności publicznej, licząc zwykle na stabilne wypłaty dywidendy. W przypadku Będzina nie ma jednak tradycji dzielenia się zyskiem z akcjonariuszami. Sytuacja wydaje jest więc raczej patowa, a pracownicy spółki będą musieli uzbroić się w cierpliwość i jeszcze poczekać ze sprzedażą swoich udziałów ? powiedział PARKIETOWI Wojciech Szymon Kowalski, analityk z DM BMT.
M.N.