Analitycy uważają, że w piątek wzrosty na GPW mogą być kontynuowane, gdyż warszawski rynek wykazał w czwartek dużą siłę, zwłaszcza w porównaniu z innymi giełdami, a ewentualna korekta może być okazją do zakupów. "Polski rynek jest bardzo silny. Można zaobserwować duże zakupy ze strony inwestorów, zarówno zagranicznych, jak i polskich instytucjonalnych, głównie funduszy emerytalnych" - powiedział PAP Paweł Wojtaszek z Wood & Company. Według niego sesja na GPW w piątek będzie zależała od zamknięcia na rynku Nasdaq. Jeżeli indeks ten nie spadnie znacząco, piątkowa sesja będzie przebiegała podobnie jak w czwartek. "Jeżeli Nasdaq zachowa się spokojnie, umiarkowanie, jeżeli nie będzie bardzo dużego spadku, to w piątek w Polsce znów będą wzrosty" - powiedział. Stefan Knopik z Domu Maklerskiego BPH zwrócił uwagę, że odmiennie niż w zeszłym roku, kiedy rosła branża IT, obecne wzrosty na warszawskim parkiecie nie są selektywne, ale rosną kursy akcji wszystkich dużych spółek. Dodał, że na uwagę zasługują wzrosty banków, co może sugerować, że również one w bardzo krótkim czasie mogą dołączyć do spółek, na których koncentruje się zainteresowanie inwestorów. WIG 20 na zakończenie sesji wzrósł o 3,1 proc. do 1.799,4 pkt., popchnięty w górę przez kursy akcji największych spółek. Największy wzrost odnotował BRE Bank, na zamknięciu sesji cena jego akcji wzrosła o 7,7 proc. Kurs akcji TP SA SA wzrósł o 5,6 proc., Pekao o 5 proc., ComputerLandu o 3 proc., a Elektrimu o 2,8 proc. Pomimo niekorzystnych pogłosek w środę, po których kurs Elektrimu spadł w trakcie notowań ciągłych o 9 proc., spółka w czwartek zaczęła ostrożnie odrabiać straty. W środę o 15.31 Elektrim pogłoskom o domniemanych zaległościach w spłacie VAT zaprzeczył. "Inwestorzy uznali, mimo środowych spekulacji na tych papierach, że nie ma ryzyka i należy je kupować, stąd prawie trzyprocentowy wzrost kursu jego akcji w czwartek" - powiedział Wojtaszek. Obroty w ciągu dnia były duże, na zakończenie sesji notowań ciągłych akcji wyniosły 697,1 mln zł. Największy udział w obrotach tradycyjnie miała TP SA. Obroty na jej walorach wyniosły 219,7 mln zł. "Byliśmy dzisiaj jednym z najsilniejszych rynków na świecie. W Europie jedynie w Czechach odnotowano trzyprocentowy wzrost, a na wszystkich innych rynkach spadki" - powiedział Wojtaszek. Indeks w Moskwie spadł o 7,4 proc, na Węgrzech o 2,5 proc., we Francji o 1 proc., a w Niemczech i w Anglii po 2 proc. Wojtaszek uważa, że kolejna bariera, na której WIG 20 może się zatrzymać, to poziom 1.835 pkt. "Najbliższy kłopot dla tego indeksu możemy mieć na poziomie 1.835 pkt. Myślę, że średnioterminowo rynek nadal powinien rosnąć. Można się jednak spodziewać niewielkiej korekty" - powiedział. W czwartek, wkrótce po otwarciu, zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami wystąpiła korekta, lecz była ona bardzo lekka. Analitycy sądzą, że pojawienie się ewentualnej silniejszej korekty należy uznać za bardzo dobrą okazję do zajmowania pozycji i kupna akcji giełdowych spółek.

Agnieszka Pałubińska (PAP)