NWZA Wólczanki nie podjęło uchwały w sprawie zmian w składzie rady nadzorczej w trybie głosowania grupami. PKO BP, które złożyło wniosek o zwołanie walnego, nadal nie ma swojego reprezentanta w radzie.PKO BP, które kontroluje ponad 20% akcji Wólczanki, przegrało głosowanie na przedostatnim walnym. Wówczas kilka osób fizycznych oraz dwie firmy nie związane z bankiem, które miały łącznie ponad 70% zarejestrowanych akcji, odwołały całą pięcioosobową radę nadzorczą. Zasiadali w niej 2 przedstawiciele PKO BP. Bank złożył wniosek o zwołanie kolejnego NWZA i zażądał głosowania grupami. Wszystko wskazuje na to, że na wczorajszym walnym w jednej z grup ?grającej? przeciwko PKO BP nie doszło do wyboru kandydata na członka rady nadzorczej m.in. ze względu na głosowanie przeciwko niemu. W takiej sytuacji mandat zachowała stara rada nadzorcza.Niewykluczone, że PKO BP jeszcze raz spróbuje dokonać zmian w radzie nadzorczej Wólczanki. Nowy kodeks handlowy spółek, który wchodzi w życie z początkiem 2001 r. uniemożliwia zastosowanie w/w rozwiązania. Zgodnie z nowymi przepisami, jeżeli jakaś grupa nie wybierze swojego reprezentanta, to prawo do wyboru członka rady zyskują ci akcjonariusze, którzy jeszcze nie głosowali. Ponadto, jeżeli do nowej rady zostanie wybrany jeden członek, to mandat starej rady automatycznie wygaśnie.Poza PKO BP największymi akcjonariuszami Wólczanki są: Stanisław Gasinowicz (blisko 16%), irlandzka spółka Malbeth Ltd (9,9%) oraz Rafał Karczmarczuk i Artur Kowalczyk (mają po ok. 7,5% akcji).

D.W.