Na pytania internautów odpowiada Piotr Szeliga, wiceprezes GPW, gość portalu finansowego parkiet.com.pl.

Ile zarabia wiceprezes GPW?Za mało. Ustawowo ograniczono nam zarobki i nie mogą one przekroczyć 6 średnich krajowych. Skutek jest taki, o czym mało kto wie, że wiceprezes jednej z najlepszych instytucji finansowych w Europie Środkowej zarabia mniej od dyrektorów, których nadzoruje.Kiedy GPW wprowadzi możliwość handlu opcjami na akcje spółek i opcjami na indeksy i waluty?Wprowadzenie opcji do obrotu jest zadaniem o wiele trudniejszym niż w przypadku kontraktów terminowych, tak po stronie organizatora handlu, jak i pośredników. Są to instrumenty trudne, rynek musi się do tego przygotować. Myślę, że realny termin to początek roku 2002, ale może przygotujemy pewną niespodziankę i wprowadzimy quasi-opcje kupna na indeksy giełdowe. PARKIET swego czasu nazwał tę naszą inicjatywę akcjami syntetycznymi.Dlaczego GPW nie zawiesiła obrotu Elektrimem po pojawieniu się plotki o jego zaległościach podatkowych, co wywołało gwałtowny spadek kursu?Uważam, że nie było powodu do zawieszenia. Nie zamierzamy w przyszłości zawieszać obrotu tylko z tego powodu, że na rynku pojawiają się plotki. Jeśli takie są, emitent powinien się do nich ustosunkować.Czy giełda nie powinna dostosować indeksów do nowego podziału rynku, jaki powstał w wyniku wprowadzenia Warsetu?W tej chwili giełdy nie stosują indeksów opartych wyłącznie na doborze spółek wynikającym ze sposobu, w jakim są notowane. Sposób notowań jest zawsze wtórny względem podziału na rynki.Czy zamiar uruchomienia tzw. nowego rynku nie jest niepotrzebnym powielaniem zagranicznych pomysłów?Po pierwsze, staramy się robić to, co zostało sprawdzone na innych giełdach. Nowe rynki stanowią trwały element krajobrazu na międzynarodowych rynkach kapitałowych. Poza tym nowy rynek będzie przeznaczony dla spółek, z którymi wiążemy duże nadzieje. Wierzymy, że dzięki temu zachęcimy do debiutów giełdowych spółki, które będą realizowały politykę podnoszenia wartości swoich akcji. Chcemy w ten sposób dać szansę firmom z tzw. nowej ekonomii, jak również zapewnić inwestorom nowe możliwości inwestycyjne.Kiedy będzie dostępna krótka sprzedaż?Giełda jest do krótkiej sprzedaży przygotowana od dawna, jej brak na naszym rynku wynikał głównie z niepewności co do obciążenia pożyczek papierów wartościowych opłatą skarbową. Liczymy na to, że pierwsze transakcje tego typu będą miały miejsce w I kwartale przyszłego roku.Czy 15-proc. widełki na futures (indeksowych) są nie za duże?Obecnie sondujemy temat wśród biur maklerskich, czekamy na odpowiedź na ankietę. Jeśli pośrednicy stwierdzą, że konieczne jest zmniejszenie dopuszczalnych wahań, to tak zrobimy.Czy obserwując rynek warrantów, na którym są małe obroty, uważa Pan, że instrumenty te są potrzebne. GPW chyba nie powinna uznawać za swój sukces ich wprowadzenia? Ostatnio przykład Exbudu pokazał, jak łatwo jest spekulować kursem akcji przed rozliczeniem warrantów.Warranty wprowadziliśmy m.in. jako przygrywkę do opcji, licząc się z tym, że nie będzie wielkich obrotów. Edukacyjna strona tego przedsięwzięcia była najistotniejsza. Będziemy je tak długo notować, jak długo będą chcieli emitenci.Czy planowane wejście do obrotu futures na wybrane akcje nie zmniejszy zainteresowania handlem samymi akcjami?Z doświadczeń innych giełd, a także z uniwersalnych prawidłowości wynika, że rynek terminowy wzmacnia rynek kasowy. Mam dużą nadzieję, że dodatkowe możliwości inwestycyjne, jakie w ten sposób dajemy, będą przez inwestorów przyjęte z odpowiednim zainteresowaniem. Np. stworzy to możliwości zabezpieczania się przed spadkiem cen na dany papier wartościowy, a jeśli tak, to niektórzy być może nabiorą ochoty do inwestowania również w akcje.Jak Pan się zapatruje na płynność walorów notowanych w ramach pojedynczego i podwójnego fixingu? Proszę o podanie racjonalnych powodów, dla których wszystkie spółki nie mogą być notowane w systemie ciągłym. Po przejściu na Warset obroty na wielu spółkach notowanych z jednym i dwoma fixingami są śmiesznie niskie. Czy nie lepiej byłoby, aby wszystkie były notowane w systemie ciągłym, bez względu na ich kapitalizację czy free--float? Wydaje mi się, że w przypadku spółek, o których mowa, w systemie ciągłym istnieje jednak większe prawdopodobieństwo zawarcia transakcji aniżeli na fixingu.Jest to stary/nowy problem. Stary, bo dyskutowany od paru lat na innych rynkach, nowy dla nas ? bo wszedł razem z Warsetem. Za wcześnie, żeby ocenić skutki nowych rozwiązań. Na naszym rynku na razie są przykłady na to, że płynność się poprawiła, a również, że się pogorszyła. Jesteśmy zdania, że wyznaczenie w czasie sesji momentów, o których z góry wiadomo, że istnieje szansa na zawarcie transakcji (fixingi) sprzyja płynności. Trzeba jeszcze poczekać z wnioskami.Dlaczego GPW nie publikuje wolumenu dla subindeksów branżowych i TechWigu?Możemy to robić. Nie ma z tym problemów, natomiast zwracam uwagę, że tego typu informacje można uzyskać od maklera. Może on na stacji roboczej sam przygotować tego typu informacje .Czy planujecie Państwo aktualizację subindeksów w czasie notowań ciągłych?Wydaje mi się, że nie ma ? na razie ? na to popytu. Jeśli będzie duże zainteresowanie ? rozważymy wprowadzenie takiego rozwiązania.Jak Pan ocenia porażkę wiedeńskiego Neweksu?Walczymy z Wiedniem od paru lat. Zawsze podkreślaliśmy, że główne zagrożenie dla naszego rynku to rynki międzynarodowe, a nie konkurencja krajowa. Podjęliśmy wyzwanie w 1998 roku wprowadzając kontrakty terminowe i po roku udało nam się Wiedeń pokonać. Nie chwalmy jednak dnia przed zachodem słońca. Trudno jednak zbudować rynek nie tylko konkurencyjny wobec Warszawy, a również dla Londynu, bez rozwiniętej bazy rodzimych inwestorów.Dlaczego giełda zachęca do wejścia małe spółki, które i tak nie będą obracane?A kto wie? Giełda zarabia przede wszystkim nie na małych spółkach, ale na tych, które stają się dużymi. To, oczywiście, zależy od zarządu tych firm. Mamy nadzieję, że w sektorach gospodarki, które będą się dynamicznie rozwijać, znajdą się i takie, które dadzą nam zarobić.Jak będą wyglądały dalsze losy TKO? Pojawiło się wiele krytycznych głosów. Czy giełda myśli o wycofaniu TKO?TKO zawsze wzbudzały kontrowersje na innych giełdach, gdy były wprowadzane po raz pierwszy. Nie inaczej jest u nas. Trzeba krytykę przetrzymać, tym bardziej że poglądy inwestorów na to zagadnienie zmieniają się.Czy zamierzacie Państwo doprowadzić do notowań spółek rosyjskich czy innych z naszej części Europy, w celu podniesienia konkurencyjności naszego rynku w stosunku do innych parkietów?Giełda jest otwarta na spółki z naszego regionu. Zajęliśmy czołową pozycję w regionie. Zamierzamy zabiegać o atrakcyjne papiery spoza naszych granic. Oczywiście, giełda wiele może, ale nie może wszystkiego. Chodzi m.in. o jakość sprawozdań finansowych, nadzór nad tymi spółkami tam, gdzie są zarejestrowane.Kiedy dojdzie do pierwszych przesunięć spółek pomiędzy systemami notowań, do jakich zostały zakwalifikowane?Zgodnie z założeniami, przyjęliśmy kwartalny okres obserwacji. Musimy poczekać do jego końca.Co zrobi GPW, żeby przyciągnąć drobnych inwestorów?Sytuacja jest taka, że tylko 10 procent oszczędności przeznaczają oni na inwestycje giełdowe. Moim zdaniem, są dwa najważniejsze obszary działań. Jeden zależny od giełdy, drugi ? nie. W pierwszym przypadku musimy razem z innymi instytucjami rynku kapitałowego prowadzić ostrą kampanię edukacyjną. Według sondaży, giełda plasuje się w czołówce instytucji publicznych pod względem zaufania. Natomiast wiedza o niej jest znikoma. Tutaj zdecydowanie za mało zrobiliśmy. Druga sprawa ? ludzie muszą zarabiać na giełdzie, a to może nastąpić tylko wtedy, gdy spółki będą się rozwijać, dawać zyski, innymi słowy ? dbać o inwestorów.Co Pan sądzi o wprowadzeniu na naszym rynku systemu market makingu?Przez międzynarodowe rynki przewaliła się dyskusja na temat roli rynków dealerskich (market makerów). Wydaje się, że złe strony tego systemu przeważyły nad dobrymi. Jednym ze skutków tej dyskusji stało się upowszechnienie ?koncentratorów? płynności, jakimi są fixingi. I chcemy się tego trzymać.Dlaczego informacje po zakończeniu notowań ciągłych są publikowane z ponadgodzinnym opóźnieniem? Przecież nawet w starym systemie pojawiały się one w kilka minut po 16.00.To jest daleko idące uproszczenie. Dane na naszych stronach internetowych pojawiają się w pół godziny po zamknięciu sesji. Pracujemy nad tym, żeby działo się to szybciej.Czy po przejęciu CeTO obrót kontraktami, warrantami i obligacjami będzie przeniesiony z tego rynku na GPW?Tak.Co Pan sądzi o koncepcji obrotu akcjami spółek za pośrednictwem platform ECN? Władze Nasdaq bardzo się obawiają tej konkurencji, z pewnością trend obrotu elektronicznego dotrze także do Polski.ECN to przypadek amerykański, który narodził się w zacofanym (m.in. informatycznie) otoczeniu, takim jak Nasdaq i NYSE. Stąd przejęły one ok. 30 procent obrotu na Nasdaq i 15 procent na NYSE. Chodziło tam również o koszty transakcji związane z działalnością pośredników. Europa jest dużo bardziej rozwinięta pod względem elektronicznego obrotu i ECN nie są takim zagrożeniem. Nawiasem mówiąc, jedną z zalet ECN na rynku amerykańskim jest to, że używają fixingu jako metody handlu elektronicznego.Czy giełda rozważy wprowadzenie ?akcji syntetycznych? na indeksy branżowe?Na razie nie.Czy, Pana zdaniem, po wkroczeniu naszego kraju do UE nastąpi marginalizacja polskiego rynku?Marginalizacja może nastąpić i bez wstąpienia. UE jest dla nas wszystkich wielkim wyzwaniem i wymusi na nas ? mam nadzieję ? większą aktywność i efektywność naszego rynku. Upadek barier utrudniających wszelkie przepływy jest zjawiskiem ponadeuropejskim. Trudne, ale konieczne.Dlaczego giełda nic nie robi, aby umożliwić inwestorom zagranicznym działanie na rynku futures? Obecnie uniemożliwiają to powiernicy.Niestety, giełda ma wpływ na swoich członków. Nie ma natomiast ? na powierników.Czy dzięki Warsetowi będzie można składać zlecenia bezpośrednio na rynki zagraniczne? Chodzi mi głównie o korzyści dla małych inwestorów z fuzji GPW z innymi parkietami?Zdecydowanie tak, ale nie jest to marzenie naszego życia. Nic o nas bez nas.Czy znana jest już pewna data wprowadzenia nowych zleceń?Chcemy wprowadzić nowe zlecenia tak jak zapowiadaliśmy, czyli po trzech miesiącach od uruchomienia Warsetu.Dlaczego, Pana zdaniem, wiele spółek, mimo już niekrótkiej kariery giełdowej, nie ma pojęcia o kreowaniu wartości dla akcjonariuszy i traktuje inwestorów po macoszemu?Aktywność inwestorów na WZA, z różnych powodów, jest za niska. Mam nadzieję, że nowe rozwiązania prawne, które dają mniejszościowym akcjonariuszom więcej możliwości, nie będą tylko pustymi zapisami.Chciałbym wrócić do futures na pojedyncze akcje, w USA nie ma notowań kontraktów na pojedyncze akcje. Czy nie uważa Pan, że możliwości kredytowania zakupów są wystarczające, a futures na akcje pozwolą na manipulowanie kursami?Powody, dla których futures na akcje nie istnieją na rynkach amerykańskich, są różne. Przede wszystkim takie, że stare giełdy lobbują za tym, by instrumenty takie nie pojawiły się na konkurencyjnych dla nich rynkach terminowych. W Europie będziemy mieli pierwszy przypadek, kiedy giełda terminowa, działająca oddzielnie od giełdy papierów wartościowych, wprowadzi takie instrumenty. Stanie się to w styczniu na Liffe. Mam nadzieję, że uda nam się nasze kontrakty przed Liffe wprowadzić. Jest na to szansa bo KPWiG dopuściła właśnie do obrotu publicznego pierwsze w Polsce i nieliczne w Europie kontrakty na akcje.Dlaczego utrzymywane są na giełdzie spółki prawie wykupione przez inwestorów strategicznych? W ich przypadku trudno mówić o budowaniu wartości dla pozostałych akcjonariuszy.Dobre pytanie, które zadają sobie wszyscy prezesi giełd. Robimy to, co oni, i trzymamy spółki tak długo, jak jest nimi zainteresowanie.

Opr. LuKePortal finansowy parkiet.com.pl zaprasza na kolejne dyskusje internetowe. Już dziś o godz. 10:00 będą mieli Państwo okazję rozmowy z Andrzejem MODRZEJEWSKIM, prezesem PKN Orlen. Natomiast jutro o godz. 10:30 rozpocznie się internetowa dyskusja z Januszem Jankowiakiem, głównym ekonomistą BRE Banku.Zapraszamy serdecznie!