Szwedzi krytykują działalność LSE
Szwedzka OM Gruppen, do której należy giełda sztokholmska, jest wciąż zainteresowana przejęciem kontroli nad London Stock Exchange. Pomimo odrzucenia dotychczasowej oferty, dyrektor generalny Per Larsson nie wyklucza złożenia Anglikom kolejnej propozycji.Szef OM Gruppen stwierdził, że kierowana przez niego instytucja finansowa jest w kontakcie z udziałowcami giełdy londyńskiej. Skrytykował niezdolność LSE do wyłonienia nowego kierownictwa, które byłoby w stanie opracować bardziej skuteczną strategię. Wypowiedział się też negatywnie o braku odpowiednich działań prowadzących do usunięcia tych słabych stron giełdy, które zachęciły szwedzką firmę do złożenia poprzednich ofert.Dotychczasowa propozycja przejęcia LSE zyskała w październiku aprobatę zaledwie 6,7% jej akcjonariuszy, ale mimo to Per Larssen ma nadzieję, że nowa oferta ma szanse powodzenia.OM Gruppe ma jednak własne problemy. Od pewnego czasu nie może znaleźć odpowiedniego kandydata na stanowisko szefa giełdy sztokholmskiej. Ostatnio została też zmuszona przez coraz ostrzejszą konkurencję do obniżenia o 40% opłat dotyczących operacji na rynku finansowych instrumentów pochodnych. Dodatkowy kłopot sprawiają też zbyt małe obroty na nowo powstałej europejskiej giełdzie elektronicznej Jiway, przeznaczonej dla inwestorów indywidualnych. Trudności te odbiły się ujemnie na notowaniach akcji OM Gruppe, a ich wahania były istotnym czynnikiem, który zniechęcił udziałowców giełdy londyńskiej do szwedzkiej propozycji. W stosunku do najwyższego poziomu z lutego 2000 r. cena walorów OM Gruppen spadła ostatnio aż o 55%, do 218 koron. Jest to znacznie mniej od 425 koron, tj. poziomu, przy którym zaproponowano przejęcie giełdy londyńskiej. Transakcja ta miała być rozliczona w akcjach oraz gotówce.
A.K., ?Financial Times?