Strzelec wychodzi z zyskiem z Perły
Strzelec za 8,7 mln zł kupił od Rolmeksu (spółki zależnej od Kredyt Banku) 2,2 tys. akcji lubelskiej Perły (dają one prawo do wykonywania 15% głosów na WZA), które od razu sprzedał BGŻ za 13,2 mln zł. Jest to prawdopodobnie krok mający na celu zaparkowanie tych walorów. Zysk brutto z tej transakcji wynosi 4,5 mln zł, jednak nie wiadomo, jaką część stanowić będzie czysty zysk Strzelca.Strzelec do niedawna był właścicielem ok. 48-proc. pakietu akcji Perły (pozostałe walory kontroluje Józef Hubert Gierowski). Oficjalnie jednak papierami tymi dysponowały spółki zależne od Kredyt Banku, które kupowały akcje Perły na zlecenie Strzelca (w ubiegłym roku zapłaciły za walory ok. 20 mln zł). Wysokie koszty finansowe związane z utrzymywaniem pakietu akcji przez te firmy oraz zamrożenie środków potrzebnych na inwestycje w zakupionym niedawno przez Strzelca browarze w Rybniku spowodowały, że Adam Brodowski (główny akcjonariusz Strzelca i zarazem jego prezes) szukał alternatywnych rozwiązań. W grę wchodziła m.in. sprzedaż pakietu Perły J.H. Gierowskiemu, zainteresowanie nieoficjalnie wyrażali też inwestorzy zagraniczni ? BBAG czy Carlsberg. Strzelec wyemitował tymczasem 7,5 mln akcji serii E, po cenie emisyjnej 2,9 zł. Środki uzyskane z tego tytułu mają posłużyć przejęciu posiadanego przez spółki zależne Kredyt Banku pakietu Perły na własność (część została już zapewne wykorzystana). Gdyby Strzelec zbył pozostałe papiery Perły, to zysk brutto analogicznie do ostatniej transakcji mógłby wynieść ok. 10 mln zł. Łącznie więc Strzelec mógłby zarobić brutto na transakcji w lubelski browar ponad 14 mln zł.Małopolski browar porozumiał się już prawdopodobnie z zainteresowanym inwestorem branżowym, który odkupi walory od BGŻ. Środki uzyskane przez Strzelca ze sprzedaży akcji lubelskiego browaru mają po-służyć do skupienia wyemitowanych akcji serii E w celu ich umorzenia oraz na inwestycje w samym Strzelcu, a także w należącym do niego Rybniku.
Ewa Bałdyga