Na rynku walutowym nie działo się wiele w ostatni piątek tysiąclecia.Rynek pieniężny także był spokojny. Hitem były depozyty overnight,których stawki poszybowały w górę o ok. 6 pkt. proc., zbliżając siędo poziomu stopy lombardowej NBP.

Brak transakcji na rynku papierów skarbowych dealerzy tłumaczą domykaniem bilansów banków, co nie skłania do aktywnej gry na rynku. Poza tym, jak twierdzą, spora część ich kolegów wzięła urlopy na trzy dni, które rozdzielały święta od weekendu noworocznego, toteż nie było za wielu handlujących w dealing-roomach.Znaczny ruch miał miejsce w przypadku lokat overnight, których stawki na początku dnia wynosiły ok. 15,5%/17,5%, a potem zaczęły się piąć w górę, by dobić prawie do poziomu stopy lombardowej NBP. Powodem był brak pieniędzy na rynku, gdy tymczasem banki bardzo potrzebowały krótkiego pieniądza ze względu na bankowe regulacje, dotyczące stopy rezerw obowiązkowych. Po Nowym Roku, gdy banki już nie będą potrzebować tak gwałtownie pieniędzy, stopy depozytów tego typu znacznie spadną.Na rynku walutowym nie działo się wiele. Złoty był słabszy na otwarciu niż pod koniec handlu w czwartek. Dolara wyceniano na 4,1475 zł wobec 4,145 zł na czwartkowym zamknięciu, a euro kosztowało 3,8615 zł wobec 3,8475 zł. Potem ceny spadły, jako że na fixingu NBP dolar kosztował 4,1432 zł (0,04% więcej niż na fixingu dzień wcześniej), a euro 3,8544 zł (wzrost o 0,18%). Dolar zamknął się na poziomie bardzo zbliżonym do fixingu, a euro się umocniło do 3,8670/3,8745 zł. Powodem było znaczne wzmocnienie się euro na rynkach w ostatnich kwadransach handlu.? Rynku praktycznie nie ma od kilku dni ? powiedział Piotr Konarski, dealer Westdeutsche Landesbank. ? Dzień wcześniej zamknięto trochę pozycji krótkich w walutach, w piątek też pojawiło się kilka zleceń klientowskich. Jednak wszystko zacznie się dopiero po Nowym Roku. Część banków ma teraz długie pozycje w złotówkach, licząc na dobre wiadomości makroekonomiczne, część zaś trzyma długie pozycje na walucie.Mimo lekkiego osłabienia złotego pod koniec, to licząc od początku 2000 r. złoty wzmocnił się wobec wszystkich walut. Wg fixingów NBP, złoty wzmocnił się o 7,54% wobec euro. Znacznie mniejsze, bo nie przekraczające 0,12% wzmocnienie złotego nastąpiło wobec dolara. Jednak biorąc pod uwagę fakt, że prawie do III kw. 2000 r. złoty mocno tracił wobec tej waluty, odrobienie strat w tak krótkim okresie jest imponujące. W 2001 r., a przynajmniej przez pierwsze jego miesiące, złoty powinien się nadal umacniać w miarę napływu dobrych informacji makroekonomicznych, które przybliżą obniżki stóp procentowych. Obniżki, bo wg analityków, na pierwszej, spodziewanej na koniec I kw., raczej się nie skończy.