Oznaki słabnącej koniunktury w USA i perspektywa droższej ropy
Wtorkowe sesje przyniosły spadek notowań na czołowych parkietach, zwłaszcza zaś na rynku Nasdaq. Utrzymywał się bowiem niepokój związany ze słabnącą aktywnością w gospodarce USA, a dodatkowe obawy wywołała możliwość ponownego wzrostu cen ropy naftowej. Giełda tokijska była nieczynna.
Nowy JorkSesja piątkowa, ostatnia w minionym roku, zakończyła się spadkiem indeksów nowojorskich. Dow Jones stracił 81,91 pkt. (0,75%), a Nasdaq 87,24 pkt. (3,41%). S&P 500 obniżył się o 1,04%. Russell 2000 spadł o 2,13%.We wtorek uczestnicy obu rynków podeszli ostrożnie do operacji giełdowych. W dalszym ciągu ujemnie na nastroje wpływała świadomość, że wzrost w gospodarce amerykańskiej jest coraz wolniejszy, ze wszystkimi negatywnymi konsekwencjami dla tamtejszych przedsiębiorstw. Uwaga inwestorów skupiła się wczoraj na raporcie wpływowego stowarzyszenia szefów zakupów czołowych firm amerykańskich. Dokument ten wykazał osłabienie przez piąty miesiąc z rzędu aktywności w przemyśle, przy czym opublikowany wskaźnik spadł do najniższego poziomu od 1991 r.Niepokój potęgowała zwyżka cen ropy naftowej, gdy Arabia Saudyjska wezwała we wtorek kraje OPEC do ograniczenia wydobycia, aby zapobiec dalszemu potanieniu tego surowca.W tych warunkach główne indeksy nowojorskie wykazywały od początku dnia skłonność do spadku. Szczególnie wyraźny był on na rynku Nasdaq, gdzie tamtejszy wskaźnik stracił w godzinach przedpołudniowych aż 5,3%. Obawiano się bowiem, że słabsza koniunktura odbije się głównie na sektorze high-tech. Dow Jones obniżył się w tym czasie o przeszło 86 pkt. (0,8%), a przed spadkiem nie uchroniły go nadzieje na złagodzenie już w styczniu polityki pieniężnej USA.LondynNa giełdzie londyńskiej doszło do zahamowania początkowego wzrostu notowań i FT-SE 100 zakończył pierwszą w tym roku sesję na poziomie o 47,8 pkt. (0,77%) niższym. Negatywny impuls pochodził z Nowego Jorku. Po świętach obroty były wciąż niewielkie, a zainteresowanie inwestorów kierowało się ku akcjom towarzystw naftowych BP Amoco i Shell, w związku ze zwyżką notowań ropy. Chętnie kupowano też walory detalicznych firm handlowych, którym sprzyjały większe niż przewidywano wpływy ze sprzedaży osiągnięte podczas zakończonego właśnie sezonu świątecznego. Szczególnie dużym powodzeniem cieszyły się papiery Dixons Group i Boots.FrankfurtFrankfurcki DAX Xetra stracił do godz. 18.00 109,82 pkt. (1,71%). Inwestorzy pozbywali się akcji Allianz w związku z pogłoskami, że jego udziałowiec ? Dresdner Bank ? rozważa sprzedaż części akcji ubezpieczeniowego giganta. Bardzo wyraźnie staniały walory czołowego dostawcy oprogramowania SAP. Na uwagę zasługiwał też silny spadek notowań na Neuer Markt, gdzie najbardziej obniżyły się ceny akcji firm Intershop i Letsbuyit.ParyżW Paryżu początkowa zwyżka notowań została odwrócona i CAC-40 spadł o 127,52 pkt. (2,15%). Niepokojono się zwłaszcza niekorzystnymi perspektywami firm telekomunikacyjnych i high--tech, które mogą najbardziej odczuć osłabienie koniunktury w USA. Efektem był duży spadek cen akcji France Telecom, producenta mikroprocesorów STMicroelectronics i spółki komputerowej Bull. Tymczasem kłopoty na rynku amerykańskim pobudziły zniżkę notowań potentata farmaceutycznego Aventis. Staniały też akcje Canal Plus.HongkongPierwsza w tym roku sesja zakończyła się w Hongkongu spadkiem indeksu Hang Seng o 225,6 pkt. (1,49%). Przy małych obrotach inwestorzy pozbywali się walorów banku HSBC Holdings oraz większości przedsiębiorstw high-tech, gdyż uznali, że ich ceny zostały ostatnio zawyżone. Dodatkowym bodźcem była piątkowa zniżka Nasdaqa. Jednocześnie realizowali zyski posiadacze akcji tych spółek, których notowania wzrosły w związku z nadziejami na złagodzenie polityki pieniężnej w USA. Odnosiło się to przede wszystkim do firm działających na rynku nieruchomości. Staniały też papiery operatorów telefonii komórkowej China Mobile i China Unicom. Jaśniejszym punktem był wzrost ceny akcji konglomeratu finansowego China Everbright, który zamierza wprowadzić na giełdę walory Everbright Bank.
Kolumnę redagują ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI