Piąty rok istnienia Neuer Markt, niemieckiego rynku przeznaczonego dla szybko rozwijających się spółek, nie będzie zapewne tak udany, jak dwa ostatnie lata. Przynajmniej pod względem pierwotnych ofert publicznych (IPO).
W ubiegłym roku odnotowano na tej frankfurckiej giełdzie rekordową liczbę IPO. Przeprowadzono ich 133, a więc zaledwie o 1 więcej niż rok wcześniej, ale ich wartość zwiększyła się znacznie ? z 7,5 do 13 mld euro. Liczba IPO była jednak o wiele mniejsza niż przed 12 miesiącami przewidywała większość analityków. Prognozowali oni wtedy, że na Neuer Markt w 2000 r. będzie przeprowadzonych 150-200 pierwotnych emisji.O spadającym trendzie świadczy też to, że 3/4 ubiegłorocznych IPO przeprowadzono w pierwszym półroczu. Przyczynił się do tego niewątpliwie gwałtowny spadek głównego indeksu tej giełdy Nemax All-Share z 9694,07 pkt. w marcu do obecnego poziomu 2700 pkt., a więc o ponad 70%.W tej sytuacji do prognoz na ten rok bankowcy podchodzą ze zrozumiałą ostrożnością. Większość z nich przewiduje, że liczba IPO nieco spadnie, ale też wyrażają opinię, że może ona ustabilizować się na poziomie 100?150 rocznie.Zwłaszcza że nie brakuje kandydatów do przeprowadzenia IPO. Banki inwestycyjne są pełne zamrożonych operacji tego typu, a Deutsche Börse, operator Neuer Markt, informuje, że udzieliła zgody 50 spółkom na emisje, których dotychczas nie zrealizowano. Popyt też się pewnie znajdzie, bo fundusze inwestycyjne we wszystkich miesiącach ub.r. wykazywały dodatnie saldo wpływów gotówkowych, mimo dużej skali umorzeń jednostek uczestnictwa.Poza tym prawie połowa akcji notowanych na Neuer Markt jest w rękach detalicznych inwestorów i właśnie oni chętniej zazwyczaj kupują papiery na rynku pierwotnym niż ich instytucjonalni odpowiednicy. Nie bez znaczenia jest też to, że dalszym rozwojem tego rynku są żywotnie zainteresowane wielkie amerykańskie banki inwestycyjne, które w ubiegłym roku stworzyły we Frankfurcie potężną bazę doradczo-analityczną.Niewielu IPO można spodziewać się w najbliższej przyszłości, ponieważ większość spółek zamyka bilanse w grudniu i będą potrzebowały trochę czasu na przygotowanie emisji po upublicznieniu raportów finansowych.? W 2001 roku będzie mniej IPO, ale będą je przeprowadzać bardziej dojrzałe spółki, takie jak duże firmy biotechnologiczne czy też technologiczne firmy wyodrębnione z blue chips ? powiedział gazecie ?Financial Times? Thomas Effler, analityk Neuer Markt w Commerzbanku. Spodziewa się on 110 IPO w tym roku. Analitycy ostrzegają też, że przebicie ceny ofertowej na debiucie będzie wahało się w granicach 10-15%, a nie 100 czy 200%, jak w pierwszym kwartale ub.r.Biorąc pod uwagę niskie notowania wielu spółek, które w ub.r. przeprowadziły IPO, banki inwestycyjne będą zmuszone do surowszego analizowania kondycji finansowej i biznesplanów nowych potencjalnych emitentów. Może to skutkować nie tylko zmniejszeniem liczby takich operacji, ale też wyznaczaniem ceny ofertowej na niższym poziomie. Na przykład, DG Bank, który w ub.r. przeprowadził najwięcej IPO na Neuer Markt, już zaostrzył swoje kryteria po tym, gdy kursy spółek, w których emisjach uczestniczył, spadły średnio o 21%.
J.B.?Financial Times?