Amerykańska komisja papierów wartościowych SEC porównała atrakcyjność dwóch różnych rynków akcji ? giełdy nowojorskiej oraz elektronicznego rynku Nasdaq. Z punktu widzenia inwestorów, znacznie korzystniej prezentuje się New York Stock Exchange.Ogólna ocena obu rynków nie wypadła jednak zdecydowanie na korzyść NYSE. Autorzy raportu nie dostrzegli bowiem istotnych różnic między sposobem, w jaki dokonywane są operacje dotyczące walorów największych spółek pod względem kapitalizacji rynkowej i wolumenu obrotów, a właśnie te papiery stanowią prawie 40% transakcji zawieranych na Nasdaq.Istotę raportu stanowi porównanie różnic między najkorzystniejszą ceną, jaką inwestor jest gotów zapłacić za akcje, a najlepszą ceną, po której inny uczestnik rynku chciałby je sprzedać. Większa różnica, czyli tzw. spread, na ogół świadczy o wyższych kosztach pośrednictwa, które muszą ponieść inwestorzy dokonujący operacji giełdowych. Raport wykazał, że dla akcji spółek o kapitalizacji do 1 mld USD spread na Nasdaq był o 5,7 centa do 11 centów większy niż na NYSE.Według ekspertów SEC, decydujący wpływ na ceny ma sposób, w jaki kojarzone są zlecenia. Przewagę ma pod tym względem giełda nowojorska, gdzie na miejscu realizuje się około 80% wszystkich transakcji. Inaczej jest na Nasdaq. Tam zlecenia krążą między tysiącami maklerów, platformami elektronicznymi i giełdą regionalną, a to powoduje wzrost kosztów. Przedstawiciele Nasdaq zarzucili autorom raportu uwzględnienie zbyt małej liczby czynników.
A.K., ?Financial Times?