Tydzień na rynkach surowców
W mijającym tygodniu najwięcej emocji towarzyszyło rozważaniom na temat spodziewanych zmian w podaży ropy naftowej. W najbliższą środę spotkają się w Wiedniu ministrowie reprezentujący państwa członkowskie OPEC, aby podjąć decyzję w sprawie wielkości wydobycia tego surowca. Z propozycją jego zmniejszenia wystąpiła niedawno Arabia Saudyjska, co spotkało się z aprobatą pozostałych eksporterów zrzeszonych w tej organizacji. Jej sekretarz generalny Ali Rodriguez potwierdził gotowość podjęcia takiego kroku, nie określając jednak rozmiarów projektowanych cięć. Tym samym mało skuteczne okazały się zabiegi władz USA, które usiłowały odwieść OPEC od redukcji wydobycia, obawiając się, że osłabiłaby ona jeszcze bardziej aktywność w gospodarce amerykańskiej. Pierwszym sygnałem ograniczenia dostaw była zapowiedź zmniejszenia w lutym eksportu ropy przez Arabię Saudyjską. Na domiar złego, najnowsze dane wykazały znów spadek rezerw ropy i oleju opałowego w USA. Jednak mimo niepewności przed środową konferencją OPEC, ceny ropy w ostatnich dniach wahały się w stosunkowo wąskim przedziale i uległy w ciągu tygodnia niewielkiej zmianie. Za baryłkę gatunku Brent z dostawą w lutym płacono w piątek w Londynie 25,60 USD, wobec 25,96 USD tydzień wcześniej.Tymczasem na rynku złota notowania początkowo wykazywały słabą skłonność do wzrostu, po części wskutek wzmocnienia euro w stosunku do dolara. Cena tego kruszcu podniosła się z 267,40 USD za uncję w poprzedni piątek prawie do 270 USD, ale w drugiej połowie tygodnia zaczął się spadek. Spowodowała go wyprzedaż kruszcu przez fundusze inwestycyjne i drobnych spekulantów, w znacznej mierze wskutek spadku kursów dolara australijskiego oraz randa. W piątek cena złota wynosiła w Londynie tylko 263,85 USD, mimo rosnącego popytu fizycznego w Chinach i Indiach.Miedź drożała stopniowo przez cały tydzień. Na Londyńskiej Giełdzie Metali notowania tego surowca w kontraktach trzymiesięcznych osiągnęły w końcu mijającego tygodnia poziom 1793 USD za tonę, wobec 1747 USD w poprzedni piątek. Impuls stanowiły zakupy dokonywane przez fundusze inwestycyjne oraz duży popyt ze strony odbiorców w Chinach. Nie powiodły się jednak próby wywindowania ceny miedzi powyżej ważnej granicy 18 000 USD.
A.K.