Muza chce wejść do koncernu medialnego

Wejście w struktury koncernu medialnego, a wcześniej konsolidacja polskich wydawnictw, otwarcie portalu turystycznego, realizacja opcji na sprzedaż udziałów w PDK oraz zakup kolejnych praw autorskich ? zapowiedział w rozmowie z PARKIETEM Marcin Garliński, prezes Muzy.

Giełdowa spółka będzie zabiegać o pozyskanie inwestora branżowego, najchętniej z sektora medialnego. ? Jestem świadom, że Muza nie będzie kluczem do sukcesu korporacji medialnej, ale będzie jej istotnym elementem o znaczącej wartości ze względu na bogaty zasób informacji ? stwierdził prezes. Wejście w skład grupy medialnej dałoby bowiem możliwość zakupu praw kompleksowych. Chodzi m.in. o wykorzystanie praw z jednego dzieła do zrealizowania, np. filmu, audycji radiowej, programu telewizyjnego czy wydrukowania książki. W przypadku ich łącznego wykorzystania znacznie spadają koszty zakupu praw. ? Jeżeli w przemyślany sposób zostaną skorelowane plany kilku wydawnictw w różnych krajach, wchodzących w skład jednej grupy medialnej, to w wyniku koedycji koszt może być nawet o 40?50% niższy. Wszystkie nasze zasoby mogą zostać poza tym wykorzystane na różnych platformach (np. internetowej), które mogą być dystrybuowane w różnych językach ? po wiedział PARKIETOWI Marcin Garliński.Na początku Muza chciałaby jednak zapoczątkować etap konsolidacji polskiego sektora wydawniczego. W Hiszpanii np. 10 wydawnictw produkuje 85% sprzedawanych książek, w Polsce natomiast taki sam udział procentowy w rynku książki ma aż 150 firm.Dobra współpraca z EmpikiemDzięki posiadaniu 51% akcji spółki Polska Dystrybucja Książki (w której mniejszościowy pakiet należy do Empiku) Muza jest obecnie właścicielem największej w Polsce struktury dystrybucyjnej w branży wydawniczej (posiadającej 15-proc. udział w rynku). Spółka zdecydowała się na zbudowanie własnej sieci dystrybucji ze względu na słabą sytuację dystrybutorów książek. Ich problemy przekładają się bowiem na coraz dłuższe okresy rotacji należności. ? Musieliśmy w coraz większym stopniu kredytować dystrybutorów. Aby zapewnić sobie bezpieczeństwo obrotu, postanowiliśmy zorganizować własny system sprzedaży ? wyjaśnia Marcin Garliński. Jego zdaniem, Muza mogła wybrać inną drogę rozwoju firmy, stawiając na zwiększenie sprzedaży książek. Takie postępowanie jednak doprowadziłoby najprawdopodobniej do pogorszenia sytuacji finansowej spółki w dłuższym okresie.PDK to nie tylko zaplecze zbytuStworzenie Polskiej Dystrybucji Książki miało nie tylko zapewnić bezpieczeństwo obrotu. Muza chciała też na tym przedsięwzięciu zarobić. Na zdobycie większościowych pakietów akcji w spółkach, wchodzących w skład grupy kapitałowej Polskiej Dystrybucji Książki, Muza wydała ok. 4,5 mln zł, w tym w zdecydowanej większości (85%) przez podniesienie kapitału akcyjnego tych firm. W wycenie opcji (Muza zawarła opcję sprzedaży 49% udziałów PDK na rzecz spółki Empik, a termin wykonania opcji upływa z końcem 2003 roku) wartość udziałów PDK jest określona na ok. 30 mln zł. ? W dalszym ciągu staramy się rozbudowywać grupę. Widzimy, że formuła sprzedaży Empiku została dobrze przyjęta przez klientów, co daje potencjał do zwiększenia naszej sprzedaży ? uważa Marcin Garliński.W skład PDK wchodzą obecnie trzy spółki. Niewykluczone że prowadzone obecnie rozmowy z właścicielem trzech kolejnych firm dystrybucyjnych zakończą się sukcesem i struktury PDK jeszcze się rozszerzą. W tej chwili trwa proces reorganizacji grupy PDK, głównie przez ujednolicanie sposobów zarządzania. Docelowo firmy te mają zostać skonsolidowane. Jako wydawca Muza będzie mogła lokować znaczną część własnej produkcji (do 12%) w grupie PDK.Muza zamierza sprzedać udziały w PDK. ? Jesteśmy spółką wydawniczą, a w zasadzie ? dostawcą informacji. Chcemy się na tym skoncentrować. Nie zamierzamy być dystrybutorami. Na sprzedaż udziałów w PDK zdecydujemy się w momencie, gdy uznamy, że system dystrybucji jest sprawny, a także wartość opcji jest zadowalająca. Moglibyśmy ecydować się na realizację opcji w momencie, gdy będzie ona najbardziej korzystna pod względem zwrotu z zainwesowanego kapitału. Nie jesteśmy instytucją finansową i bardziej interesuje nas długoterminowy wzrost wartości firmy ? zapowiedział Marcin Garliński.Na co nadwyżki finansowe?Wiele wydawnictw na polskim rynku przeżywa stan zapaści. Muza natomiast dysponuje sporą nadwyżką gotówki (wg stanu na koniec II kwartału 2000 roku, w gotówce i papierach wartościowych spółka miała ulokowane ponad 14 mln zł). Obecnie wykorzystuje ją do zakupu praw autorskich, co decyduje o wartości wydawnictwa. Jeżeli tylko któraś ze spółek wydawniczych traci prawa autorskie, Muza szybko stara się je kupować. Ostatnim osiągnięciem firmy w tym zakresie jest wygranie przetargu do praw autorskich 12 dzieł Michaiła Bułhakowa na najbliższe dziesięć lat.Plany a realiaNa początku zeszłego roku Muza informowała, że zamierza uruchomić sklep internetowy. W tym celu miał zostać stworzony sprawny system dystrybucyjny. Spółka jednak dotychczas nie zaoferowała sprzedaży przez sieć. ? Na razie nie mamy możliwości, żeby sprzedawać książki przez internet ze względu na zbyt słaby system logistyczny PDK ? stwierdził Marcin Garliński.Spółka ma ambitne plany. Jednak nie wszystkie są realizowane zgodnie z założeniami. 14 mln zł uzyskanych z emisji publicznej miało zostać przeznaczone głównie na utworzenie z Empikiem spółki dystrybucyjnej, rozpoczęcie działalności w segmencie podręczników szkolnych, rozwój usług multimedialnych oraz budowę własnej siedziby. Praktycznie tylko dwa zostały zrealizowane ? utworzono wraz z Empikiem spółkę Polska Dystrybucji Książki oraz spółkę Muza Szkolna. W tę ostatnią zainwestowano 6 mln zł, a przedmiotem jej działalności jest wydawanie podręczników szkolnych. Muza zrezygnowała też na razie z multimediów ze względu na słabą ochronę praw autorskich. Odłożone zostały również inwestycje związane z budową własnej siedziby.

Ewa Bałdyga