Tom Glocer zmieni sposób zarządzania Reutersem

W lipcu br. nastąpi zmiana na stanowisku dyrektora generalnego najbardziej znanej na świecie agencji informacyjnej Reuters Plc. Odchodzącego na emeryturę 59--letniego Brytyjczyka Petera Joba zastąpi o 18 lat młodszy Amerykanin Tom Glocer, pełniący obecnie funkcję szefa Reuters Information. Obserwatorzy spodziewają się, że zmiana prezesa będzie oznaczać również duże zmiany, jeśli chodzi o sposób kierowania spółką. Potwierdził to w jednym z wywiadów prezes Reuters Plc. sir Christopher Hogg, mówiąc, że wybór Glocera oznacza wprowadzenie nowocześniejszych metod zarządzania, jednak przy jednoczesnym zachowaniu tradycji, charakterystycznej dla liczącej sobie grubo ponad 100 lat brytyjskiej firmy.T. Glocer reprezentuje amerykański styl bycia. W jednym z wywiadów udzielonych dziennikarzom ?Financial Timesa? w swoim nowojorskim biurze wystąpił w dżinsach i koszulce polo i popijał nad biurkiem zupę, jednocześnie opowiadając o planach Reutersa dotyczących internetu czy fuzji i przejęć. Takie wydarzenie byłoby niemożliwe na londyńskiej Fleet Street, gdzie mieści się biuro Petera Joba, zawsze elegancko ubranego, lubiącego organizować eleganckie spotkania przy herbacie.Zamiana Petera Joba na nie dość, że pierwszego Amerykanina, to jeszcze pierwszego niedziennikarza w historii dyrektorów generalnych spółki oznacza, że władze Reutersa uznały, iż czas na duże zmiany i trochę świeżej krwi, zwłaszcza że agencja boryka się z coraz większą konkurencją ze strony mediów internetowych. Tom Glocer, który do brytyjskiej firmy przyszedł zaledwie przed 7 laty, wcześniej przez wiele lat pracował na Wall Street w Kancelarii Prawniczej Davis, Polk & Wardwell, specjalizującej się w doradztwie przy fuzjach i przejęciach. Spekuluje się więc, że w najbliższym czasie Reuters może postawić właśnie na akwizycje (choć Peter Job też przyczynił się m.in. do przejęcia firmy informatycznej Tibco czy stworzenia inkubatora internetowego Greenhouse Fund). Sam Tom Glocer ostrzega jednak, że z doświadczenia wie, że fuzje i przejęcia nie zawsze przynoszą spodziewany efekt i raczej skłonny jest na bardziej defensywną strategię. Charakteryzuje ją w krótkim zdaniu: Więcej inwestycji w internet, przy jednoczesnej obniżce kosztów zwiększającej dochody.

Ł.K.