Spore zarobki, kiepski handel?
Spośród spółek notowanych na CeTO zdecydowana większość nie przyniosła w ub.r.zysków inwestorom. ?Pociechę? stanowi fakt, że ? ze względu na małą płynność? ich akcji nie można było łatwo kupić. W gronie firm, które przyniosły godziwąstopę zwrotu i wciąż są notowane na Tabeli, tylko w przypadku Elkopu,i to nie zawsze, trwał ożywiony handel akcjami.
Dobry rok dla CeTO?W 2000 r. obroty na Centralnej Tabeli Ofert wyniosły 567 mln zł, było to o ok. 40% mniej niż przed rokiem, kiedy na Tabeli handlowano papierami za ponad 805 mln zł. Jednak to w 2000 r. obrót akcjami miał zdecydowanie większą wartość ? 436,2 mln zł, podczas gdy dwa lata temu było to 325,9 mln zł.Nie oznacza to jednak, że sytuacja rynku pozagiełdowego pod względem płynności notowanych na nim akcji zasadniczo się zmieniła. Nadal w przypadku wielu spółek handel ma symboliczny wymiar i nie brak sesji, kiedy nie dochodzi do żadnej transakcji. Przyczyna tego stanu rzeczy także pozostaje ciągle ta sama ? wyjątkowo silna koncentracja kapitału, sięgająca nierzadko 99%.Na poprawę sytuacji na rynku akcji CeTO w ub.r. złożyło się kilka czynników. Najważniejsze znaczenie miała internetowa gorączka z początku roku, kiedy inwestorzy chętnie kupowali akcje firm IT nie tylko na GPW, ale również na Tabeli. Wówczas ulubieńcami inwestorów wśród firm z rynku pozagiełdowego były MacroSoft, Simple i Karen Notebook.Zwykle ożywienie w handlu akcjami danej firmy na CeTO następuje także w okresie bezpośrednio poprzedzającym jej przejście do notowań na giełdzie. W 2000 r. z Tabeli na parkiet przeniosło się pięć firm (MacroSoft, ZPUE, Fasing, Simple i Krak-Brokers), w tym budzące największe zainteresowanie inwestorów, a więc tym chętniej kupowano ich akcje na CeTO, licząc na realizację zysków z inwestycji już na GPW.Może być gorzejSpośród firm, które pozostały na CeTO, liderem rynku pozagiełdowego pod względem udziału w obrotach był w ub.r. Elkop. To nic nowego. W 1999 r. spółka ta zapewniła inwestorom najwyższą stopę zwrotu (ponad 1000%) i miała przy tym najwyższy udział w obrotach (22,2%).W tym roku Elkop pod względem stopy zwrotu uplasował się na drugim miejscu (130,5%). Wyprzedził go Rafamet ? 227,27%, ale ze zdecydowanie mniejszymi obrotami ? 2,65 mln zł. Biorąc pod uwagę dysproporcje w wielkości obrotów między dwoma ubiegłorocznymi liderami rynku pozagiełdowego, można postawić tezę, że Elkop był bodaj jedyną spółką na CeTO, gdzie możliwości uzyskania zysków z inwestycji przez liczniejszą grupę inwestorów miały nie tylko czysto teoretyczny charakter. Niezależnie jednak od tego, niska płynność akcji i możliwość wyznaczenia kursu jedną nawet mniej lub bardziej przypadkową transakcją każe zachować ostrożność wobec uzyskiwanych na CeTO stóp zwrotu. Ostrożność tę zalecają także analitycy, wskazujący, że pompowanie kursu pod ewentualną emisję bądź jego utrzymywanie na wysokim poziomie jest w tych okolicznościach wyjątkowo łatwe.Większe spektrum realnych możliwości inwestycyjnych zapewniłoby inwestorom wejście na Tabelę perspektywicznych firm, pragnących za pośrednictwem rynku pozagiełdowego zdobywać kapitał na rozwój. Szansą jest wprowadzanie w tym celu na CeTO spółek przez inkubatory internetowe.Elkop z pomysłemPod koniec 1999 r. kontrolę nad spółką w wyniku transakcji z narodowymi funduszami inwestycyjnymi przejęły osoby fizyczne, w tym Marek Franke i Eugeniusz Franke. Z ich pojawieniem się w spółce łączono wzrost kursu Elkopu w 1999 r., jak również w zeszłym roku. Dlaczego? Okazało się, że nowi właściciele mają pomysł na przyszłość przedsiębiorstwa, który mógł się spodobać także innym inwestorom. Świadczyłby o tym wzrost kursu, który pod koniec 1999 r. sięgał 47?54 zł, a na początku lutego ub.r. 100 zł i nadal wykazywał silną tendencję wzrostową. Jakkolwiek oficjalnie firma nie informowała wówczas jeszcze o nowej strategii, plotki na ten temat pojawiały się już na rynku.Plany Elkopu dotyczą ekspansji w nowej dla niego branży odnawialnych źródeł energii. Firma zajmowała się dotychczas i wciąż zajmuje się przede wszystkim robotami elektromontażowymi dla kopalń, hutnictwa i innych branż przemysłowych. Pierwszym sygnałem, że poważnie traktuje nową branżę, było objęcie w połowie marca akcji w spółce Elektrownie Wiatrowe.Jednocześnie w marcu spółka poinformowała o planach emisji nowych akcji (projekty uchwał sugerowały cenę emisyjną na poziomie 100 zł). Stało się więc jasne, że skala działań w nowej branży będzie większa, niż można by oczekiwać, biorąc pod uwagę wielkość przedsiębiorstwa (wartość księgowa wynosi zaledwie 12,9 mln zł).We wrześniu kurs firmy przekroczył poziom 200 zł. Wkrótce potem spółka przekazała ważną w kontekście jej planów informację, że utworzyła konsorcjum z Polwind (wchodzi w skład grupy World Wide Wind) z zamiarem rozwoju w Polsce projektów dotyczących rynku energii odnawialnej.Fiasko ofertyPubliczna oferta opóźniła się ze względu na niejasności w treści uchwał podjętych wiosną. Dlatego do sprawy powrócono dopiero jesienią. Strategia Elkopu zakłada, że firma obejmie większościowe udziały w kilku spółkach, tworząc grupę kapitałową. Każde z przedsiębiorstw miałoby się zajmować osobnym etapem procesu inwestycyjnego, w efekcie którego mają powstawać elektrownie wiatrowe. W związku z planami Elkop zaoferował inwestorom 123 tys. walorów po 170 zł za sztukę. Oferta nie powiodła się. Inwestorzy nie objęli wszystkich akcji, a brak subemitenta spowodował fiasko subskrypcji.Mimo niepowodzenia oferty, Elkop realizuje swój podstawowy cel. W najbliższym czasie obejmie większościowe udziały w dwóch z czterech spółek, jakie mają wchodzić w skład grupy. Nadal też zabiega o dokapitalizowanie i prowadzi rozmowy w sprawie emisji akcji dla inwestora finansowego. Miałoby do niej dojść na przełomie I i II kwartału br. Spółka, nie czekając na dokapitalizowanie, zgłosiła wniosek do Rady Giełdy o dopuszczenie do notowań na GPW i otrzymała zgodę 24 stycznia br.Ile to jest warte?Na kłopoty z wyceną spółki wskazują widełki ceny emisyjnej ustalone podczas ostatniej oferty. Wynosiły one 130?230 zł. Ostatecznie pod koniec listopada cenę emisyjną ustalono na poziomie 170 zł. Mimo że cena była niższa o około 30 zł od kursu na CeTO, nie spowodowało to deprecjacji notowań. Mogłoby to sugerować, że kurs był podtrzymywany dla zapewnienia atrakcyjności oferty.28 grudnia spółka poinformowała o niepowodzeniu subskrypcji. W tym dniu nie handlowano walorami firmy. Następnego dnia kurs spadł do 124,5 zł, co w porównaniu z wcześniejszymi notowaniami oznacza zniżkę prawie o 37%. Ci z inwestorów, którzy zaangażowali się w Elkop pod koniec 1999 r., sprzedali akcje, przewidując fiasko oferty (na co wskazywało przedłużanie terminu zapisów) przed oficjalną informacją na ten temat, mieli szansę uzyskać rekordową stopę zwrotu na poziomie ponad 260%. Nie było to jednak łatwe ze względu na fakt, że na kilku ostatnich sesjach minionego roku w ogóle nie handlowano akcjami Elkopu.
K.J.