Clara Furse pokieruje największą europejską giełdą
Clara Furse,obywatelka Kanady, była szefowa oddziału Credit Lyonnais zajmującego się rynkiem derywatów, została nowym dyrektorem generalnym największej europejskiej giełdy papierów wartościowych London Stock Exchange.
Objęła ona stanowisko po Gavinie Casey?u, który zrezygnował we wrześniu 2000 r. biorąc na siebie odpowiedzialność za nieudaną fuzję londyńskiej giełdy z Deutsche Börse. Jest to pierwsza kobieta, która pokieruje tą największą giełdą europejską, która jednocześnie złamie wieloletnią tradycję powoływania na stanowisko dyrektora generalnego brokerów z długoletnim stażem pracy w tej instytucji.Priorytetowym zadaniem nowego szefa LSE będzie utrzymanie wiodącej pozycji tej giełdy na konsolidującym się europejskim rynku akcji i sprostanie wyzwaniom ze strony silnej konkurencji, jaką przede wszystkim są Deutsche Börse i Euronext. Obserwatorzy uważają, że Clara Furse to odpowiedni wybór. Jest ona postrzegana jako osoba ?neutralna?, nie mająca powiązań ani z dużymi udziałowcami LSE, jakimi są m.in. potężne banki inwestycyjne, takie jak Merrill Lynch, Goldman Sachs czy Morgan Stanley Dean Witter (bardzo silnie popierały one nieudaną fuzję z Deutsche Börse), ani z mniejszymi brytyjskimi firmami brokerskimi, które zdecydowanie sprzeciwiały się aliansowi z Niemcami. Jako dyrektor generalny giełdy dołączy do drugiego ?człowieka z zewnątrz? w LSE ? Dona Cruickshanka, byłego urzędnika zajmującego się rynkiem telekomunikacyjnym, który pełni funkcję prezesa.Clara Furse ma 43 lata, urodziła się w Kanadzie i jest obywatelką tego kraju, jednak jej rodzicami są Holendrzy. Jako dziecko wiele podróżowała z rodzicami i mieszkała m.in. w Kolumbii, Danii, a potem w Wielkiej Brytanii. Ukończyła prestiżową London School of Economics. Po studiach rozpoczęła pracę w szwajcarskim banku UBS, w dziale derywatów, jednak po fuzji tej instytucji z SBC Warburg w 1998 r. straciła tę posadę. Przeniosła się do francuskiego Credit Lyonnais na stanowisko dyrektora Credit Lyonnais Rouse, oddziału firmy zajmującego się również rynkiem instrumentów pochodnych. W latach 1997?1999 była też członkiem zarządu londyńskiej giełdy derywatów Liffe.Osoby współpracujące z Clarą Furse określają ją jako kobietę zdecydowaną i bezwzględną w interesach, konsekwentnie dążącą do wybranego celu i nie wahającą się bezpośrednio wypowiadać swoich opinii. Będąc członkiem zarządu Liffe nie kryła krytyki wobec szefa tej instytucji Daniela Hodsona, zarzucając mu, że rynek ten przegrywa rywalizację z niemiecko-szwajcarskim Euronextem. Zdaniem niektórych obserwatorów, Clara Furse, na wzór Margarett Thatcher, będzie ?żelazną lady? brytyjskiego rynku kapitałowego.
ŁUKASZ KORYCKI