Na środowej sesji WIG20 zniżkował o 1,3% i zdołał się utrzymać powyżej tegorocznego minimum ustanowionego na początku tygodnia. Wcześniejsza biała świeca, której górny korpus zatrzymał się na linii przechodzącej przez dwa listopadowe szczyty, okazała się fałszywym sygnałem poprawiania się nastroju na warszawskim parkiecie. W najbliższym czasie trend spadkowy powinien być kontynuowany, gdyż przy obecnej wartości indeksu brak jest na tyle wyraźnych poziomów, które mogłyby okazać się trwalszym wsparciem. Układ wskaźników jest typowy dla bessy. Silnie zniżkuje MACD, który nakazuje, aby trzymać się od rynku z daleka. Przebita linia sygnalna i poziom równowagi to sygnały, które nie pojawiają się często i przeważnie są wiarygodne. Mocny trend spadkowy potwierdza też RSI. Oscylator ten znajduje się powyżej poziomu wyprzedania, co ułatwia zadanie niedźwiedziom w przypadku przebicia przez WIG20 lokalnego dołka z poniedziałku. Pozytywnie zachowuje się natomiast Stochastic, który przebił linię sygnalną i opuścił poziom wyprzedania. Sygnał ten można jednak zignorować, jeśli przyjrzymy się bliżej zachowaniu wskaźnika ruchu kierunkowego, który mocno zwyżkuje, wskazując na występowanie trendu. WIG20 pokonał ostatnio zarówno krótko-, jak i długoterminowe średnie kroczące, które w każdym ujęciu czasowym wskazują na dominację niedźwiedzi.