Tydzień na rynkach surowców
W mijającym tygodniu uwagę zwracała zniżka notowań ropy naftowej. Przyczyniły się do niej informacje potwierdzające osłabienie aktywności w gospodarce światowej, w ślad za którym można oczekiwać zmniejszenia popytu na paliwa płynne. W tym duchu wypowiedział się prezes Zarządu Rezerwy Federalnej Alan Greenspan, zapowiadając wolniejszy wzrost gospodarczy w USA. Tymczasem tegoroczną prognozę popytu na ropę skorygowała Międzynarodowa Agencja Energetyczna. Jej zdaniem, wzrost dziennego zapotrzebowania na ten surowiec będzie o 140 tys. baryłek mniejszy niż pierwotnie przewidywano. Ponadto do spadku cen ropy przyczyniło się zwiększenie jej zapasów, jak również rezerw produktów naftowych w USA. Dopiero w końcu tygodnia pojawiły się przypuszczenia, że Arabia Saudyjska może ograniczyć dostawy, co groziłoby ponowną zwyżką notowań. Jednak czynnik ten nie wpłynął w istotnym stopniu na zachowanie inwestorów i w piątek za baryłkę gatunku Brent z dostawą w kwietniu płacono w Londynie 26,85 USD wobec 29,50 USD tydzień wcześniej.Na rynku złota przeważyła tendencja spadkowa. Pomimo przejściowego wzrostu notowań kruszec ten staniał w Londynie z 260 USD za uncję do 254,50 USD. Tym samym jego cena znalazła się na najniższym poziomie od siedemnastu miesięcy. Tłumaczono to między innymi słabym popytem fizycznym. Według danych opublikowanych przez Światową Radę Złota, w ubiegłym roku popyt ten wyniósł 3281 ton, prawie nie zmieniając się w stosunku do 1999 r. Pewne nadzieje na ponowną zwyżkę notowań wiąże się zarówno z popytem fizycznym, jak i spekulacyjnym, który mogą pobudzić niskie obecnie ceny. Wzrost ceny złota mógłby też nastąpić pod wpływem ewentualnego osłabienia dolara, zwłaszcza że nowy sekretarz skarbu USA Paul O?Neill nie widzi potrzeby podtrzymywania kursu waluty amerykańskiej.Miedź w kontraktach trzymiesięcznych zdrożała tylko nieznacznie, z 1795 USD za tonę w końcu poprzedniego tygodnia do nieco ponad 1800 USD w miniony piątek. Za wzrostem notowań przemawiały większe zapasy tego surowca, będące w dyspozycji Londyńskiej Giełdy Metali, oraz perspektywa zmniejszenia dostaw przez amerykańskiego potentata ? firmę Phelps Dodge. Uczestnicy rynku zachowywali pewną ostrożność, czekając na dalsze dane, które ukazałyby pełniejszy obraz gospodarki amerykańskiej.
A.K., Reuters