Podstawowe pytanie, jakie zadają sobie obecnie inwestorzy, brzmi: ?jak długo złoty będzie taki mocny??. Bo z tym, że jest mocny, a nawet za mocny(jego poziom nie odzwierciedla stanu gospodarki), zgadzają się wszyscy.

Polska waluta w piątek rano zyskała jeszcze bardziej. Mniejsza od oczekiwań obniżka stóp procentowych, dobre dane o deficycie na rachunku obrotów bieżących oraz zbliżająca się aukcja obligacji skarbowych (inwestorzy zagraniczni wymieniają waluty, aby kupić polskie papiery) pomogły złotemu. Pod koniec dnia doszło do korekty w związku z zamykaniem pozycji przed weekendem.W pierwszych transakcjach za dolara płacono 3,976 zł, za euro zaś 3,695 zł (to znowu historyczne minimum), co odpowiadało 11,0% powyżej parytetu. Potem doszło do niewielkiej korekty na około 10,8% i mniej więcej na tym poziomie trwaliśmy przez dwie godziny, a zmiany wartości w stosunku do poszczególnych walut wynikały ze zmian na eurodolarze.Kilkanaście minut przed 11.00 znowu wystąpił silniejszy popyt i osiągnęliśmy dzisiejsze minimum na rynku USD/zł, czyli 3,955. Wspólną walutę ceniono wtedy na 3,706, co dawało 11,1% powyżej parytetu. Potem znowu korekta, tym razem nieco większa (USD/zł 3,98, euro/zł 3,725, 10,6%), odreagowanie na 10,8%, chwila stabilizacji, ponowne osiągnięcie 11,0% i ponowny spadek pod koniec dnia. W ostatnich transakcjach za walutę amerykańską trzeba było zapłacić 3,99 zł, za europejską zaś 3,733 zł i było to 10,35% powyżej parytetu.Jak więc widać, najczęściej spotykanym poziomem było 10,8% powyżej parytetu. Spore wahnięcia (szczególnie późnym popołudniem) były możliwe z uwagi na płytkość rynku.Mocny złoty może być w potocznym rozumieniu powodem do dumy. Niestety, nie jest on zbyt korzystny dla gospodarki: eksport staje się coraz mniej opłacalny, tanieje za to import (co działa niekorzystnie na rachunek obrotów bieżących). Nie zanosi się jednak na to, aby w najbliższym czasie doszło do drastycznych zmian. W przyszłym tygodniu może być jeszcze mocniej.Kilkanaście minut po otwarciu rynku wspólnej waluty (poziom otwarcia to 0,9307) wystąpił silny popyt i bardzo szybko dotarliśmy do 0,9360. I ten poziom utrzymywał się właściwie do końca dnia, z niewielkimi wahnięciami (maksymalnie 0,938, minimalnie 0,9346). Wspólnej walucie pomogły dobre dane o zamówieniach na sprzęt do produkcji w Niemczech oraz złe informacje o przewidywanych wynikach finansowych Cisco (analitycy uważali, że może to źle wpłynąć na amerykańskie giełdy). Pewien wpływ miały też względy techniczne. Kończyliśmy piątek na 0,9360.Tymczasem na rynku papierów skarbowych lekka korekta. Inwestorzy, którzy kupowali w ostatnich tygodniach, realizowali zyski. W piątek rano za obligację pięcioletnią trzeba było zapłacić 86,0 zł, po południu 85,9 zł. Uczestnicy rynku żyją już poniedziałkową aukcją bonów skarbowych i środową aukcją dwuletnich i pięcioletnich obligacji. N