O 19,9 proc., do 19,9 zł wzrósł wczoraj kurs Orła, po tym jak rada nadzorcza producenta tkanin lnianych poparła planowaną emisję akcji. Ma do niej dojść w połowie tego roku. Zatwierdzające NWZA zaplanowano na 21 kwietnia. Zarząd giełdowej spółki szacuje, że łączna wartość przygotowywanej oferty publicznej powinna przekroczyć 15 mln zł.
Orzeł zamierza wyemitować do 2,6 mln papierów w dwóch seriach. Z tego do 886 tys. akcji serii C i do 1,72 mln walorów serii D. Teraz kapitał dzieli się na 838 tys. papierów. Kapitalizacja spółki sięga 16,7 mln zł.
Seria C ma być przeznaczona głównie na konwersję zadłużenia na akcje. - Nasi wierzyciele handlowi wyrazili już wstępne zainteresowanie objęciem papierów - mówi Marek Błażków, prezes Orła. Dodaje, że spółka ma obecnie około 12 mln zł zobowiązań handlowych (za dostawę surowców wykorzystywanych do produkcji), z tym że tylko część z tej kwoty jest przeterminowana. M. Błażków nie precyzuje, jaką wielkość zobowiązań Orzeł chciałby spłacić własnymi akcjami.
Możliwe, że walory serii C zostaną zaoferowane także instytucjom finansowym. - Ocenimy to po wynikach rozmów z potencjalnymi inwestorami - twierdzi prezes mysłakowickiej firmy. Jego zdaniem, jeśli inwestorzy instytucjonalni byliby zainteresowani kupnem papierów spółki, wówczas łączna wartość oferty mogłaby być jeszcze wyższa.
Akcje serii D będą skierowane do akcjonariuszy. Zarząd Orła będzie proponował, żeby na jedną "starą" akcję (uwzględniającą także walory serii C) przypadało prawo objęcia jednej ?nowej". M. Błażków na razie nie chce wypowiadać się na temat ceny emisyjnej. Ma być ona jednak taka sama dla obu serii. Pieniądze pozyskane z emisji zostaną przeznaczone przede wszystkim na modernizację parku maszynowego.