2,8 proc. wyniósł w zeszłym miesiącu wskaźnik inflacji w gospodarce brytyjskiej. W tym stuleciu tylko raz był wyższy.
Ekonomiści oczekiwali inflacji na poziomie 2,7 proc. Wzrosły głównie ceny żywności oraz transportu lotniczego. Od lutego obowiązuje w Wielkiej Brytanii podatek lotniskowy (air passangers duty) dwa razy wyższy niż dotychczas, co wyraźnie odbiło się na kosztach przelotów. W skali miesiąca dobra i usługi podrożały o 0,4 proc.
Tempo wzrostu cen nie zwalnia, mimo trzech podwyżek stóp procentowych, których Bank Anglii dokonał od sierpnia zeszłego roku. Obecnie główna stopa wynosi 5,25 proc. i prawdopodobnie wzrośnie po raz kolejny jeszcze w tym półroczu - możliwe, że już na kwietniowym posiedzeniu.
Cel banku centralnego to utrzymanie inflacji poniżej 2 proc. Oczekuje, że uda mu się go osiągnąć - po raz pierwszy od marca 2006 r. - w IV kwartale, przy założeniu podniesienia stóp do 5,5 proc. Z opublikowanych w połowie lutego prognoz Banku Anglii wynika także, że gospodarka brytyjska rozwinie się w tym roku o ponad 3 proc. Byłby to najlepszy rezultat od trzech lat.
Tzw. wskaźnik cen detalicznych, na podstawie którego ustalane są płace, wzrósł do 4,6 proc., najwyższego poziomu od 1991 r.