BT (dawny British Telecom) chce w tym roku zwiększyć liczbę klientów w Polsce o 30 proc. W ciągu trzech lat ma ich być dwukrotnie więcej niż teraz.
- Obecnie obsługujemy nad Wisłą 150 międzynarodowych przedsiębiorstw - mówi w rozmowie z "Parkietem" Tom van Heesch, szef BT na region Europy Środkowo-Wschodniej i Rosji. - Naszą ofertę kierujemy do dużych firm, które mają swoje biura w wielu krajach, ale także do tych, które właśnie rozwijają swoją działalność za granicą - dodaje. Wśród obecnych klientów BT w Polsce jest LOT, Fiat Polska i filia Unilever.
Telekom twierdzi, że rynek połączeń telefonicznych i związanych z nim usług rośnie w naszym regionie w tempie 6 proc. rocznie. - My rozwijamy się nawet ponad dwa razy szybciej, więc wyprzedzamy konkurencję - mówi Heesch.
Do tej pory BT szczególnie intensywnie działał na Węgrzech. Teraz kluczowe pozycje menedżerskie są przenoszone do Warszawy. W ubiegłym tygodniu Brytyjczycy otworzyli u nas nową siedzibę.
Firma poszerza zakres oferowanych w Polsce usług. W czwartek spółka poinformowała o podpisaniu umowy z Telekomunikacją Polską, dzięki czemu będzie mogła na terenie naszego kraju świadczyć usługi głosowe. Zgodnie z szacunkami, rozszerzenie działalności zwiększy dwukrotnie obroty polskiego oddziału w ciągu kilku lat. Spółka nie publikuje jednak danych finansowych z wyszczególnieniem różnych krajów. - Jest to związane ze specyfiką naszej działalności. Obsługujemy głównie międzynarodowe firmy. Dlatego trudno byłoby wyznaczyć granicę między przychodami uzyskanymi z poszczególnych państw - mówi Heesch.