2,5 procent
- tyle wyniosła według GUS inflacja w marcu. Tak wysokiego wzrostu cen nie spodziewał się nikt - ani resort finansów, ani też analitycy ankietowani przez "Parkiet". Ich prognozy mówiły bowiem o 2,4-proc. inflacji. Jednak szybszy wzrost cen nie wywołał większych emocji na rynku. Różnica między oczekiwaniami a wysokością inflacji była niewielka. Poza tym - większość analityków od dawna spodziewa się podwyżki stóp NBP w kwietniu o 25 pkt bazowych.
Na razie jedna podwyżka
- Spodziewaliśmy się podwyżki w kwietniu i bez tej inflacji - powiedział Mateusz Szczurek, główny ekonomista ING BSK. - Choć trudno powiedzieć, że podwyżka jest przesądzona, bo prezes NBP Sławomir Skrzypek wydaje się jej przeciwny. Naszym zdaniem jednak znajdzie się 6 osób w Radzie Polityki Pieniężnej, które zagłosują za podniesieniem stóp procentowych - dodał.
RPP liczy 10 członków. Każdy ma po 1 głosie, jednak szef NBP ma głos przeważający, w sytuacji gdy za podwyżką opowiada się 5 osób, a 5 jest przeciwko. Na to właśnie zwraca uwagę Urban Górski, ekonomista Banku Millennium. - Nadal uważamy, że w kwietniu podwyżki nie będzie - powiedział. - Wzrost jest bowiem wywołany czynnikami podażowymi, na które RPP nie ma wpływu. Dlatego sądzimy, że w głosowaniu 5 członków Rady opowie się za podwyżką, a 5 przeciw - i wśród tych ostatnich będzie Sławomir Skrzypek z decydującym głosem.