Łotwa popiera projekt niemiecko-rosyjskiego Gazociągu Północnego, który ma przez Bałtyk połączyć Rosję z Niemcami - oświadczył łotewski premier Aigars Kalvitis w wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Berliner Zeitung".

- Traktujemy inwestycję jako przedsięwzięcie komercyjne, którego celem jest pokrycie rosnącego zapotrzebowania odbiorców w Unii Europejskiej - powiedział Kalvitis. Zastrzegł, że jego kraj domaga się spełnienia przez inwestorów wszystkich wymogów ochrony środowiska. Łotwa zaproponowała udostępnienie spółce Nord Stream, budującej rurę, podziemnych magazynów na gaz jako części systemu rezerwowego zaopatrzenia gazociągu.

Kalvitis nie podziela stanowiska, że w sprawach energetycznych Rosja usiłuje skłócić Unię Europejską. - Europa jest już obecnie podzielona w sprawach energii - zauważył. Jego zdaniem, nie ma to nic wspólnego z Rosją, a przyczyną jest fragmentaryzacja rynku we Wspólnocie i wynikające stąd zróżnicowane strategie poszczególnych krajów. Sprzeciw wobec budowy gazociągu wyrażają Polska, Szwecja, Finlandia i Dania. Kraje obawiają się, że jego budowa źle wpłynie na środowisko. Tydzień temu także Estonia zgłosiła zastrzeżenia co do inwestycji.