Cena aluminium na londyńskiej giełdzie początkowo wzrosła wczoraj do poziomu półrocznego maksimum. Bezpośrednią przyczyną takiej zwyżki był raport Alcana, trzeciej pod względem wielkości produkcji spółki z tej branży, zawierające doskonałe wyniki za I kwartał. Zysk netto Alcana wzrósł w tym okresie o 30 proc. przede wszystkim dlatego, że rosnący popyt ze strony przemysłu lotniczego i budownictwa spowodował zwyżkę cen aluminium. Zysk netto kanadyjskiej spółki wzrósł do 591 mln USD z 453 mln USD w takim samym okresie przed rokiem. Alcan zwiększa produkcję w Kanadzie i buduje hutę w Republice Południowej Afryki, by zaspokoić popyt na aluminium, którego cena w ciągu minionych pięciu lat podwoiła się. Chiny, które zużywają najwięcej aluminium na świecie, w tym roku mogą potrzebować o 20 proc. więcej tego metalu niż przed rokiem, gdyż przy obecnym tempie wzrostu gospodarczego gwałtownie rozwija się tam budowa drapaczy chmur, linii energetycznych i mostów. Alcan spodziewa się w tym roku niewielkiej nadwyżki aluminium na światowym rynku. Ma ona wynieść ok. 200 tys. ton po 120-tysięcznym deficycie w 2006 r. Taka nadwyżka to wprawdzie zaledwie 0,5 proc. globalnej produkcji, ale taka prognoza przy pogorszeniu koniunktury w amerykańskim budownictwie pogorszyła nastroje na rynku. Wczoraj po południu za tonę aluminium w kontraktach trzymiesięcznych płacono na Londyńskiej Giełdzie Metali 2853 USD, o 10 USD mniej niż na poniedziałkowym zamknięciu. W miniony wtorek na zamknięciu sesji aluminium kosztowało w Londynie 2892 USD za tonę.