Zdzisław Montkiewicz, były prezes PZU, wygrał z konsorcjum Eureko (w 32 proc. jest właścicielem PZU). Wczoraj Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo holenderskiej firmy, która domagała się od Montkiewicza odszkodowania w wysokości 2 mln zł za narażenie reputacji Eureko na szwank. Taka decyzja sądu może doprowadzić do unieważnienia umowy prywatyzacyjnej, dając argument w sporze, który Skarb Państwa od lat toczy z Holendrami. Wyrok polskiego sądu nie jest prawomocny.

Ponad cztery lata temu były prezes PZU stwierdził, że Eureko kupiło akcje PZU za pieniądze pozyskane z kredytu (jest to niezgodne z polskim prawem ubezpieczeniowym) oraz nie wniosło obiecanego know-how do PZU (do czego zobowiązywała umowa prywatyzacyjna z 1999 r.). - Sąd uznał, że na podstawie dokumentów, które złożyłem, takie stwierdzenia były uprawnione - powiedział "Parkietowi" Zdzisław Montkiewicz.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że głównym argumentem były sprawozdania finansowe Eureko, które pokazują, że na koniec 1999 r. firma ta dysponowała aktywami płynnymi w wysokości 1 mln euro, tymczasem akcje PZU kosztowały około 500 mln euro. Ernst Jansen, prezes Eureko, potwierdził te dane w zeznaniach złożonych w 2005 r. przed Trybunałem Arbitrażowym w Londynie. Dodał jednak, że zakup akcji sfinansowano ze środków własnych, zarezerwowanych na poziomie holdingu Achmea, w którego skład wchodzi Eureko.

PAP