W najbliższych miesiącach Madryt dołączy do grona europejskich giełd oferujących szczególne ułatwienia niewielkim firmom zainteresowanym debiutem. Według dziennika "El Pais", operator czterech hiszpańskich parkietów, Bolsas y Mercados Espanoles, spodziewa się, że z nowej platformy do końca roku skorzysta ponad 5000 podmiotów.

Segment małych i średnich przedsiębiorstw powstanie w ramach Mercado Alternativo Bursatil (MAB) - specjalnego parkietu dotąd przeznaczonego dla funduszy inwestycyjnych. Na jego atrakcyjność wobec rynku podstawowego złożą się niższe koszty wejścia, lżejsze obowiązki informacyjne i znaczne ograniczenie prowadzonej dokumentacji. Minimalna wartość emisji to 2 mln euro.

Firma zainteresowana debiutem na MAB będzie musiała wyznaczyć tzw. agenta regulującego ("agente regulador"). Jak zauważa "El Pais", to kluczowa dla sprawnego funkcjonowania tego rynku instytucja. Według gazety, agent (a rolę tę mają pełnić banki i kasy oszczędnościowe, firmy audytorskie czy kancelarie prawnicze) będzie doradzać spółce w kwestiach finansowych i prawnych, ale także kontrolować jej papiery.

Decydenci Bolsas y Mercados Espanoles wierzą, że ich inicjatywa pojawia się w dobrym momencie. Główny indeks hiszpańskiej giełdy, Ibex35, pobił w kwietniu historyczny rekord i - po krótkotrwałym tąpnięciu spowodowanym załamaniem notowań firm budowlanych - utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie powyżej 15 000 punktów. Jednocześnie wiele mniejszych firm nie spieszy się z debiutem ze względu na wysokie koszty wejścia.

MAB działa od marca 2006 r. Od tego czasu zgromadził 2959 hiszpańskich funduszy inwestycyjnych. Podobny rynek w Paryżu przyciągnął od maja 2005 r. tylko 83 podmioty.