- Pod koniec następnego tygodnia akcjonariusze słoweńskiej giełdy zapewne porozumieją się w sprawie warunków przetargu na udziały w lokalnym parkiecie i zagraniczne rynki zainteresowane Ljubljanską Borzą zostaną zaproszone do składania swoich propozycji - mówi nam Damir Cavnik, sekretarz stowarzyszenia udziałowców bałkańskiej giełdy. Wśród oferentów będzie warszawska GPW i kilka innych europejskich parkietów.

Jednocześnie obecni udziałowcy słoweńskiej platformy ostatecznie zdecydują, ilu z nich zbędzie swoje walory. "Parkiet" donosił miesiąc temu, że pod młotek trafi 51 proc. udziałów. - Ta liczba może się nieco zmienić, ale z pewnością na sprzedaż zostanie wystawiony kontrolny pakiet akcji - podkreśla Cavnik. Na ile można być pewnym, że termin przetargu zostanie tym razem dotrzymany? Może być z tym różnie. - W grudniu byłem pewien, że giełda zostanie sprzedana w ciągu kilku tygodni, może miesięcy. Jej akcjonariusze są jednak na tyle niezdecydowani, że data była wielokrotnie przesuwana - mówi sekretarz.

Warunki, które będą stawiane przyszłemu inwestorowi, do tej pory nie zostały podane do publicznej wiadomości, gdyż wciąż mogą się nieznacznie zmienić. - Wybierzemy partnera, który dostarczy nowoczesny informatyczny system obrotu i przyczyni się do rozwoju rynku - zapewnia Cavnik.