Najpóźniej do końca III kwartału tego roku producent materiałów wykończenia i dekoracji wnętrz podejmie decyzję o tym, w jaki sposób wejdzie na nowe rynki. Decora chce silniej zaistnieć w Bułgarii i w Niemczech. - To bardzo perspektywiczne rynki. Rozważamy przejęcie tam istniejących spółek dystrybucyjnych lub utworzenie własnych podmiotów - powiedział Waldemar Osuch, prezes Decory.
Teraz firma ze Środy Wielkopolskiej ma zagraniczne spółki zależne na Węgrzech, w Rumunii, Chorwacji, Czechach, na Litwie i w Rosji. W tym ostatnim kraju sprzedaż odbywa się na razie jednak głównie poprzez miejscowe firmy dystrybucyjne. - Na Wschód, czyli do Rosji i na Ukrainę, trafia około 30 procent naszej całkowitej sprzedaży. To właśnie w Rosji notujemy ostatnio największą dynamikę sprzedaży - powiedział W. Osuch. Sprzedaż na terenie Rosji jest jednak utrudniona, głównie ze względu na znaczne odległości między sześcioma głównymi aglomeracjami. - Europę Wschodnią i Środkową nadal będziemy traktowali jako nasze główne rynki - dodał W. Osuch. Spółka dostrzega jednak też potencjał rynku niemieckiego, gdzie sprzedają się produkty dla wymagających klientów. Najłatwiej zaistnieć w Niemczech, przejmując miejscową spółkę. Przykład Leny Lighting i Grupy Kęty pokazuje jednak, że nie jest to takie proste.
Zarząd prognozuje, że grupa Decory osiągnie w tym roku 250 mln zł przychodów i 30 mln zł zysku netto. To odpowiednio o 32 proc. i 37 proc. więcej, niż wypracowano w 2006 r. W I kwartale giełdowa spółka zanotowała 52,9 mln zł przychodów. Zysk operacyjny wyniósł 6,3 mln zł, a na czysto Decora zarobiła 5,8 mln zł.