Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, Komitet Stały Rady Ministrów nie przyjął projektu reformy finansów publicznych i nie skierował jej na posiedzenie rządu. KSRM zajmie się propozycjami Ministerstwa Finansów ponownie w najbliższą środę. To oznacza, że projekty nowych regulacji mogą być zaakceptowane przez Radę Ministrów najwcześniej 19 czerwca. Jest więc już niemal pewne, że Sejm nie zdąży z rozpatrzeniem dość skomplikowanych rządowych propozycji przed przerwą wakacyjną (ostatnie dwa posiedzenia zaplanowano na 27-29 czerwca oraz 4-6 lipca).
- Pracujemy nad zgłoszonymi uwagami przez niemal wszystkie resorty. Jest tego bardzo dużo, dlatego daliśmy sobie jeszcze więcej czasu na ustalenia - tłumaczy Jacek Kościelniak, minister w Kancelarii Premiera i wiceszef KSRM. Rzeczywiście, uwagi nadchodziły z wielu urzędów - od Ministerstwa Transportu, któremu nie podoba się planowana reorganizacja służb drogowych, po przedstawicieli samorządów, którzy kwestionowali nowe limity zadłużeń.
W środę stanowisko krytykujące pomysły wicepremier Zyty Gilowskiej zajęła rada nadzorcza ZUS. Jej członkowie zakwestionowali pomysł przekształcenia Zakładu w jednostkę budżetową. Zwrócili uwagę, że zmiana ta oznacza odwrót od jednego z celów reformy emerytalnej z 1999 r., którym było przywrócenie ZUS jego pierwotnej formy osoby prawnej (nadanej w 1934 r.) i uniezależnienie instytucji od polityki. Rada zaalarmowała, że automatyczny zwrot niewykorzystanych środków na koniec roku, co proponuje MF, utrudni procesy inwestycyjne Zakładu. Zwróciła także uwagę, że proponowana forma prawna ZUS nie pozwoli na utworzenie przez niego państwowego zakładu emerytalnego.