Warszawski dystrybutor wyrobów hutniczych nie wyklucza nowej emisji akcji w II półroczu, po zakończeniu fuzji z Bodeko.
- Można ją szacować na 50-60 mln zł. Uważamy, że emisja jest korzystniejsza niż zaciąganie kredytów. Oprócz tego, że pozyskamy pieniądze na rozwój, poprawimy płynność handlu akcjami - mówi Robert Wojdyna, prezes Konsorcjum Stali. Z tego ostatniego powodu spółka może trafić nawet na Listę Alertów.
Emisja ma być także rekompensatą nieudanego IPO. W grudniu, z powodu pogorszenia koniunktury na GPW, Konsorcjum pozyskało ok. 15 mln zł wobec planowanych 100 mln zł.
- Tym razem moglibyśmy liczyć na większy odzew ze strony inwestorów finansowych. Cały czas sondujemy rynek i obserwujemy zainteresowanie funduszy naszymi akcjami- mówi Wojdyna.
Pieniądze z nowej emisji firma zainwestuje w budowę nowych oddziałów oraz przejęcie producenta konstrukcji stalowych. Konsorcjum właśnie zawarło przedwstępną umowę o wartości 2 mln zł na zakup nieruchomości w Gdańsku. Na razie będzie tam działać tymczasowy magazyn, a w przyszłym roku, kosztem 12 mln zł, powstanie zakład produkcji zbrojeń budowlanych oraz oddział handlowy.