Na parkiecie w Wilnie, po prawie rocznej przerwie, pojawiła się nowa spółka. Pierwszym tegorocznym litewskim debiutantem jest fundusz Agrowill Group, który inwestuje w producentów mleka i zbóż.
Choć firma przeprowadzała ofertę w czasie, gdy światowe indeksy giełdowe ostro zniżkowały, to inwestorzy godziwie ją
wycenili. Widełki cenowe papierów wyniosły 4,5-5,5 lita, a cenę emisyjną ustalono ostatecznie na 5 litów (1,4 euro). Tyle samo też kosztowały papiery rolniczego przedsiębiorstwa po pierwszym dniu handlu. W sumie Agrowill zebrał w ofercie 10 milionów euro, które zamierza wydać między innymi na ekspansję w Rosji.
Trudno przewidywać, ile jeszcze spółek, oprócz rolniczego funduszu, zdecyduje się w tym roku na debiut w Wilnie. Część firm, które przygotowywały się do oferty w tym roku, przełożyła emisję ze względu na kiepską koniunkturę panującą na giełdzie. Niektóre z litewskich przedsiębiorstw, jak np. linie lotnicze flyLaL, mogą zdecydować się na wejście na warszawski parkiet (o firmach z Litwy, które rozważają debiut na GPW, pisaliśmy w styczniu).
Oferta Agrowill Group zasługuje również na uwagę choćby z tego względu, że niewiele firm z regionu zdecydowało się w ostatnich miesiącach na wejście na giełdę. W Polsce od początku stycznia na głównym parkiecie zadebiutowało jedynie sześć firm, przy czym jedna z nich nie sprzedawała walorów na rynku pierwotnym. Jednak na wielu parkietach środkowoeuropejskich nie pojawiła się w tym okresie żadna nowa firma. Na wyjątkową odwagę zdobyli się udziałowcy Quaestus Nekretnine, chorwackiego funduszu inwestującego w nieruchomości, którzy sprzedawali akcje w czasie styczniowej fali wyprzedaży na giełdach.